Jak być dobrym szefem
Prezes niewątpliwie musi się znać na biznesie, zarządzaniu i prowadzeniu dużego przedsiębiorstwa. Jednak wbrew pozorom w Polsce to nie absolwenci uczelni ekonomicznych zajmują najwięcej tego typu stanowisk (ich liczba jednak z roku na rok rośnie). Według rankingu „Rzeczpospolitej”, gros prezesów posiada dyplom uczelni technicznych. Jak zaznaczają jednak łowcy menedżerskich głów, wielu dzisiejszych prezesów największych firm kończyło studia jeszcze przed 1989 rokiem, kiedy ze względów ideologicznych uczelnie ekonomiczne kształciły w okrojonym programie nauczania.
Pieniądze to za mało
Obowiązki większości prezesów w Polsce jasno definiują Rady Nadzorcze, statusy spółek itd. Są to m.in. prowadzenie działań strategicznych i operacyjnych firmy, pozyskiwanie nowych klientów czy rozwój spółki. Jednak rola prezesa nie ogranicza się tylko do listy zadań spisanych w oficjalnym dokumencie. Z piastowaniem tego stanowiska łączy się odpowiedzialność nie tylko za działalność firmy, lecz także jej pracowników. W czasach, gdy mamy do czynienia z rynkiem pracownika, to właśnie dbałość o swoich podwładnych może stanowić główny składnik sukcesu firmy i definiować prezesa jako dobrego.
Zdaniem Michała Nowaka, konsultanta biznesowego w firmie Okaeri Consulting, w obecnych czasach to właśnie ludzie, a zwłaszcza nowe pokolenie pracowników, stanowią największe wyzwanie, przed jakim stoją prezesi. Trudno jest nie tylko znaleźć dobrego pracownika, ale przede wszystkim utrzymać go w swoich szeregach. - W ostatnich latach na rynek pracy wkroczyło pokolenie osób znacznie bardziej świadomych swojej wartości, z dużo większymi aspiracjami, szybko reagujących na zmianę, ale niestety często także mało lojalnych. Wyzwaniem stojącym przed właścicielem lub prezesem firmy jest stworzenie takich warunków i atmosfery pracy, aby lojalność przychodziła naturalnie, także wśród dynamicznego pokolenia Y i Z, i aby pracownicy chcieli pracować właśnie u nas - mówi Michał Nowak.
Wysokie pensje będą odgrywać w tym zadaniu niemała rolę, ale mogą okazać się niewystarczającym argumentem, aby zatrzymać wartościowych pracowników. Według Radosława Jarmuły, prezesa TUF Fitness, niezbędną umiejętnością dobrego prezesa jest dostrzeżenie potencjału pracowników i rozwój tych kompetencji. - Pracownicy powinni czuć, że ich praca i pomysły mają wpływ na rozwój firmy. Jednak aby mogli się wykazać, prezes musi dać im swobodę w podejmowaniu decyzji, a jednocześnie obarczyć ich odpowiedzialnością za nie. Zauważyłem, że większość pracowników przychodziła do mnie po gotowe rozwiązania. Zacząłem więc zadawać im pytania tak, aby sami rozwiązali problemy w ramach swoich kompetencji i dzięki temu rozwijali się - mówi Radosław Jarmuła.
- Badania pokazują, że najlepszą metodą uczenia się jest wyciąganie wniosków, a więc prezes, który zadaje pytania swoim pracownikom, nie dając im na tacy gotowych rozwiązań, pobudza ich do rozwoju i wdrażania własnych pomysłów. Przeniesienie odpowiedzialności na pracownika za własne czyny podnosi natomiast jego poczucie sprawstwa, a stąd już tylko krok do chętniejszego wdrażania innowacyjnych rozwiązań i większego zaangażowania. Wszystko to wpływa mocno na identyfikację z firmą i zwiększenie efektywności w pracy. Dobry prezes wie, że sukces pracownika jest jego podwójnym sukcesem - podkreśla Klaudia Fotyniuk, psycholog biznesu, konsultant biznesowy.
Niekiedy umiejętność samodzielnego działania może okazać się wręcz kluczowa w kryzysowych sytuacjach. Nie zawsze bowiem prezes obecny jest w firmie, gdzie pojawia się potrzeba natychmiastowego działania. Wtedy to kadra zarządzająca powinna przejąć stery. - Firmy, w których decyzyjny jest jedynie prezes, nie mają realnego zaplecza, aby się rozwijać. Widziałem w swojej pracy dyrektorów, którzy w sytuacji kryzysowej, wymagającej natychmiastowej reakcji, czekali z podjęciem decyzji na powrót prezesa, pomimo że decyzja wchodziła w zakres ich kompetencji. Sytuacja nieprzerwana w odpowiednim momencie nabierała rozpędu kuli śnieżnej i w momencie przedstawienia jej prezesowi była już prawdziwą katastrofą - mówi Michał Nowak.
Umiejętność zarządzania
Dawanie pracownikom swobody to jedna z oznak umiejętnego zarządzania firmą. Nie sztuką bowiem jest aktywne uczestniczenie prezesa we wszystkich działaniach mających miejsce w firmie, ale wyznaczanie kierunku, w którym firma ma podążać. A do tego potrzebny jest dystans. Jak przyznaje Jan Sikora, właściciel firmy Planeta Plus, szef często w firmie przeszkadza, zwłaszcza jeśli jednocześnie jest jej właścicielem, i zamiast nadawać standardy, angażuje się w procesy operacyjne tak, aby uszczęśliwić klienta, często kosztem firmy. - Należy mądrze oddzielić, kiedy szef powinien czynnie zajmować się sprzedażą, ponieważ często racjonalnym działaniom towarzyszy przywiązanie emocjonalne do własnego produktu czy firmy, co ma negatywny wpływ na rentowność spółki. Nie twierdzę przy tym, że szef nie powinien uczestniczyć w procesie sprzedażowym, lecz zamiast wpływać na negocjacje, powinien być jedynie ewentualnym mentorem sprzedawcy, którego rozlicza za dobrze poprowadzoną sprzedaż - uważa Jan Sikora.
Ryzyko nie do uniknięcia
Jak wynika z badania zrealizowanego dla BIG InfoMonitor, w ubiegłym roku w Polsce upadło 889 firm. Według wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska, w tym roku liczba ta może zwiększyć się o kilkanaście procent. Główną przyczyną bankructw są nietrafione decyzje inwestycyjne, często podejmowane przez prezesów. Czy zatem brak inwestycji mógłby uchronić firmę przed bankructwem? Z pewnością nie - jednogłośnie przyznają prezesi, mogą jej wręcz zagrozić. - Jeżeli priorytetem działalności prezesa jest niedoprowadzenie do upadku firmy, natychmiast trzeba zweryfikować to założenie. Ryzyko bankructwa istnieje w każdej, nawet najlepiej zarządzanej organizacji. Kluczem jest jednak świadomość ewentualnych wyzwań i gotowość na nie. Paraliż inwestycyjny, czyli prowadzenie firmy w sposób nienaturalnie wręcz zachowawczy, oparty na strachu, jest prostą drogą do jej upadku. Nie inwestując, przestajemy być konkurencyjni, a bez nowych wyzwań zespół traci motywację - zaznacza Michał Nowak.
Odwagi nie należy jednak mylić z brawurą. Dobry prezes ma poczucie, że jego decyzje wpływają na życie kilku, czasem nawet kilku tysięcy pracowników. Ich poczucie bezpieczeństwa przekłada się na jakość pracy, ale także buduje ich lojalność. - W swoich biznesach nigdy nie kładę wszystkiego na jedną kartę. Czuję się odpowiedzialny za swoich pracowników i ich rodziny. Moi pracownicy ufają, że decyzje, które podejmuję, nie zachwieją stabilnością firmy, choć trzeba przyznać, że nie wszystkie były trafne - mówi Radosław Jarmuła.
Niestety, jak zauważa Michał Nowak, w Polsce istnieje niedobre zjawisko wymuszania zmiany szefa w firmie już przy pierwszych porażkach, często niezwiązanych z jego decyzjami. - Prezes jest jak trener reprezentacji, buduje zespół, wyznacza cele, wgrywa i ponosi porażki. W idealnych warunkach jego plan powinien być wieloletni i tak też powinien być rozliczany - podkreśla konsultant biznesowy z firmy Okaeri.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Szukanie pracownika jest podobne do wyboru partnera życiowego. Sukces zależy od rynku dostępnych kandydatów i od trafnego określenia, kogo tak naprawdę szukamy. Rola przypadku też nie jest mała.
Bez względu na to, jaki biznes otwierasz, potrzebna jest ci reklama. Sztuką jest dać się zauważyć, nie idąc przy tym z torbami. Podpowiadamy, jak to zrobić.
Co powinna wiedzieć kobieta prowadząca działalność gospodarczą wybierająca się na zasiłek macierzyński?
Osoba wykonująca pracę wyłącznie na podstawie umowy o dzieło, nie podlega ubezpieczeniom społecznym.
Klin podatkowy, czyli pozapłacowe koszty pracy, to zmora przedsiębiorców. Dlatego wielu zatrudnia pracowników na umowach cywilnoprawnych.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Rozważasz otwarcie firmy? Najpierw zainwestuj w subskrypcję magazynu "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się opłaca! Tego nie przeczytasz w internecie!
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Franczyzobiorczyni Tax Safe z Krakowa dba o work-life balance, ale klientów cały czas jej przybywa. Jak sobie radzi?
La Mancha szuka partnerów szczególnie w Białymstoku i Szczecinie. Dlaczego to dobry moment na nawiązanie współpracy?
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...