Szklanka w połowie pełna
Marcin Skowron, franczyzobiorca Al.Capone
Od regularnego klienta do franczyzobiorcy – w ten sposób można byłoby streścić biznesowe początki Marcina Skowrona, który w marcu 2015 roku otworzył swój pierwszy sklep w sieci Al. Capone.
– Z każdą kolejną wizytą w lokalu franczyzodawcy coraz poważniej myślałem, by spróbować samodzielnie otworzyć podobną placówkę. Zaproponowałem właścicielowi współpracę i akurat okazało się, że rozpoczął on tworzenie sieci franczyzowej. Postanowiłem spróbować – wspomina Marcin Skowron. W ten sposób stał się trzecim franczyzobiorcą Al. Capone.
Dwa głębsze
Wywodzący się z Małopolski koncept Al. Capone to sieć specjalistycznych, całodobowych sklepów z alkoholem. Jego twórcy wyszli z założenia, że zaproponują klientom alkohol ze średniej i wyższej półki cenowej, dodając do tego doradców i klimatyczny wystrój. Jak podkreślają, nazwa Al. Capone, choć ma przywodzić na myśl legendarnego gangstera, powinna być de facto wymawiana jako Aleja Capone. Pod tym szyldem działa obecnie 15 placówek własnych i 12 franczyzowych w województwach podkarpackim, świętokrzyskim oraz w mateczniku marki – wspomnianym małopolskim. Dwoma sklepami zarządza Marcin Skowron.
– Początki okazały się bardzo wyczerpujące. Sklep otworzyłem w Rzeszowie, a mieszkam w Tarnowie, co oznaczało konieczność codziennych dojazdów (odległość między miastami to ok. 90 km – przyp. red.). Uważam, że właściciel powinien doglądać interesu, bez jego zaangażowania nie ma mowy, by firma dobrze działała. Codziennie rano wsiadałem w samochód i jechałem do sklepu, by pracować czasem nawet 12 godzin. Również w weekendy. To była ciężka praca, na granicy wytrzymałości organizmu – wspomina pierwszy okres prowadzenia firmy Marcin Skowron.
Z czasem udało mu się jednak zbudować sprawny zespół pracowników z prężnym menedżerem, Bartłomiejem Barnasem, na czele. Kierownik zaangażował się w życie przedsiębiorstwa do tego stopnia, że z czasem stał się wspólnikiem franczyzobiorcy. Kolejny sklep, również w Rzeszowie, partnerzy otworzyli już razem. Wspólnie też snują plany rozwoju.
– Mamy już pomysły na następne otwarcia, obecnie dogrywamy szczegóły. Myślę, że w nadchodzących miesiącach uruchomimy nowy punkt – zapowiada Marcin Skowron.
Franczyzodawca Al. Capone szacuje, że na wyposażenie i pierwsze zatowarowanie licencyjnego sklepu trzeba przeznaczyć ok. 150 tys. zł netto (do tego dochodzi 20 tys. opłaty wstępnej). Poprawność tych prognoz w pełni potwierdza Marcin Skowron. Jak mówi, oba jego sklepy wymagały zbliżonych nakładów finansowych. Pierwszy zaczął zarabiać na bieżące koszty po trzech miesiącach od startu, drugi rentowny był od początku.
– Kwoty miesięcznych przychodów powyżej 200 tys. zł są w zasięgu. Inwestycja powinna zwrócić się w 1,5 roku – mówi franczyzobiorca.
Szukając lokalu, warto skupić się na takich pomiędzy 70 a 120 m2. Większa część powierzchni zostanie przeznaczona na salę sprzedaży, ale niezbędna jest również część magazynowa.
– Absolutnie konieczny jest natomiast parking, ponieważ duża część klientów to osoby zmotoryzowane, którym trzeba zapewnić komfortowy dostęp do lokalu – dodaje Marcin Skowron.
Oprócz kosztów zakupu towaru, franczyzobiorcy powinni w biznesplanie uwzględnić również wydatki na opłaty franczyzowe. Stała miesięczna opłata wynosi 2 proc. od obrotu (choć tę można odzyskać – franczyzodawca wypłaca bowiem rabaty retrospektywne), składka na fundusz marketingowy – 1 proc. Prognozując przyszłe dochody, warto pamiętać, że sprzedaż alkoholu to biznes, w którym znaczną rolę odgrywa sezonowość. Chodzi nie tylko o wysokość przychodów, lecz także o rodzaj asortymentu, w który w poszczególnych okresach roku sprzedaje się najlepiej.
– W ciepłych miesiącach na topie są lżejsze alkohole, szczególnie piwo. W ostatnich latach widzimy rosnące zainteresowanie markami rzemieślniczymi, w związku z czym w naszych sklepach mamy ponad 200 indeksów piw kraftowych – opowiada Marcin Skowron.
Gdy temperatury spadają, klienci zwracają się w stronę mocniejszych trunków. Zimą triumfy święcą wódka i whisky. Grudzień tradycyjnie jest dla branży okresem żniw. W świąteczno-sylwestrowym czasie alkohole znikają z półek sklepowych w szczególnie szybkim tempie. Wyższą niż zwykle popularnością cieszą się duże butelki mocnych alkoholi, bardzo dobrze „schodzą” również wina musujące. W niektórych kategoriach okres karnawałowy odpowiada aż za 40 proc. całkowitej rocznej sprzedaży.
– Wtedy też mamy najwięcej pracy – dodaje franczyzobiorca.
Biznes pod lupą prawa
Przed przystąpieniem do sieci Al. Capone Marcin Skowron miał mgliste pojęcie o tym, jak prowadzić sklep z alkoholem. Przyznaje, że wiedza uzyskana od franczyzodawca okazała się nieoceniona. Dziś już okrzepł na rynku i poznał jego tajemnice, ani myśli jednak zrywać więzi z franczyzodawcą.
– Wiem, że samodzielnie, nawet posiadając kilka sklepów, nie miałbym takiej siły przetargowej, jak sieć Al. Capone. Nie byłbym w stanie przygotować równie atrakcyjnej oferty dla klienta. Zdaję sobie sprawę, ile pracy i czasu potrzeba, by wynegocjować korzystne warunki handlowe z dostawcami – mówi przedsiębiorca.
Dotychczasowe wyniki i plany rozwoju przekonują, że w biznesie postawił na właściwego konia. Jednak sprzedaż alkoholu, choć może okazać się intratnym zajęciem, to nadal dość trudny biznes. Po pierwsze, niektórzy miewają wątpliwości natury moralnej – nawet najlepiej zapakowany i najszlachetniejszy trunek to nadal używka, której nieodpowiedzialne spożywanie prowadzi do chorób i uzależnień. Po drugie, przedsiębiorcy z tej branży muszą mieć się na baczności, bo nigdy nie wiadomo, jakie niespodzianki zafunduje im ustawodawca. Wraz z początkiem 2018 roku alkohol zaczął znikać z witryn sklepowych dużych miast. Szczególnie boleśnie odczuli to przedsiębiorcy, dla których witryny stanowiły dodatkową dźwignię marketingową, ale też nośnik kosztów (czynsze). Dodatkowo sejm rozważa przyznanie gminom większej autonomii w zakresie ograniczania sprzedaży alkoholu. Niewykluczone, że to właśnie gminy będą decydować, kto otrzyma zezwolenie na handel nawet napojami niskoprocentowymi i w jakich godzinach będzie mógł je sprzedawać. Do tego dochodzi jeszcze nadchodzący zakaz handlu w niedziele.
Marcin Skowron, pytany o to, czy prohibicyjne zakusy rządzących spędzają mu sen z powiek, zaprzecza.
– Na razie nic w sprawie ograniczeń sprzedaży alkoholu nie jest jeszcze przesądzone, więc lepiej spokojnie poczekać. Jeśli chodzi o witryny, to w naszych sklepach nigdy nie stosowaliśmy tego rodzaju ekspozycji. Celowo, bo wiedzieliśmy, że taki zakaz może się pojawić. A jeśli chodzi o zakaz handlu w niedzielę, to cóż… Będziemy przypominać klientom, żeby w sobotę kupili na zapas – tłumaczy franczyzobiorca.
I słusznie. W końcu użytek z dobrego trunku lepiej zrobić właśnie tego dnia niż tuż przed poniedziałkiem.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Co zrobić, by dorobić się majątku, prowadząc własną firmę? Ciężka praca, odwaga, elastyczność, wyczucie rynku – może to truizmy, ale to też najlepsza droga do biznesowego sukcesu.
Wrześniowy numer magazynu "Własny Biznes FRANCHISING" już w sprzedaży! Sprawdź, o czym w nim przeczytasz.
Sieć sklepów z alkoholem w minionym roku otworzyła znacznie więcej placówek, niż planowała. Dlaczego?
Typowi mężczyźni mają smykałkę do sportu, majsterkowania, motoryzacji i alkoholu. Prezentujemy kilka pomysłów na biznes właśnie dla nich.
– Dojrzałe sklepy osiągają zyski od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięczny miesięcznie – mówi Marcin Górski, właściciel sieci Al. Capone.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Rozważasz otwarcie firmy? Najpierw zainwestuj w subskrypcję magazynu "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się opłaca! Tego nie przeczytasz w internecie!
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Jeśli marzysz o własnym biznesie, szukasz inspiracji lub chcesz dowiedzieć się więcej o franczyzie – teraz jest idealny moment, by działać!
Marka New York Pizza Department podpisała umowę z masterfranczyzobiorcą w Egipcie. Na przyszły rok zapowiada pierwsze otwarcia na egipskim rynku.
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...