Całe życie z kosmetykami

Elżbieta Twardowska w branży kosmetycznej pracuje już blisko 15 lat. Zaczynała od hurtowej dystrybucji kosmetyków Golden Rose. A w 2013 roku postanowiła zająć się także sprzedażą detaliczną i dołączyć do systemu franczyzowego tej marki. Wtedy otworzyła swoje pierwsze stoisko z kosmetykami w Rzeszowie. Rok później uruchomiła kolejne, w Przemyślu, później trzecie – znów w Rzeszowie, a w 2015 roku czwarte, w Dębicy.
– Biznes prowadzimy wspólnie z mężem – wyjaśnia franczyzobiorczyni Golden Rose. – Mąż serwisuje stoiska, kontroluje finanse, prowadzi nadzór nad sprzedażą hurtową. Moją rolą jest praca z zespołami na stoiskach franczyzowych, zatrudnianie i przygotowanie personelu. Poza tym kontrola pracowników w sektorze hurtowym, szkolenia ze standardów firmy oraz organizacja szkoleń i kursów wizażowych z marką Golden Rose.
Elżbieta Twardowska podkreśla, że dobry zespół to jeden z warunków powodzenia w tym biznesie.
– Pracownicy powinni być profesjonalnymi konsultantami – mówi franczyzobiorczyni. – A dziś o dobry personel jest naprawdę trudno. Dlatego jeśli widzę, że ktoś angażuje się w pracę, chce zostać z nami na dłużej, to chętnie inwestuję w jego rozwój. Mam świetną menedżerkę, która pomaga mi w prowadzeniu stoisk.
Od stycznia 2018 roku, z pomocą centrali firmy, franczyzobiorczyni otworzyła Akademię Wizażu Golden Rose. W jej ramach prowadzi kursy z zakresu wizażu dla klientów indywidualnych.
– W tym roku chcemy zaproponować szkolenia rozwijające dla naszych pracowników. Mam też w planie wsparcie szkoleniowe dla klientów z sektora hurtowego – dodaje Elżbieta Twardowska.

Franczyza w galeriach

Sieć Golden Rose liczy obecnie 39 jednostek własnych oraz 36 franczyzowych. Większość licencjobiorców to multifranczyzobiorcy, którzy prowadzą po dwa lub nawet więcej punktów (tylko pięciu ma po jednej placówce). Około 10 proc. wszystkich placówek Golden Rose stanowią sklepy, reszta to wyspy handlowe.
– Wyspy wymagają dużo niższych nakładów, dlatego też uważamy, że jest to lepsze rozwiązanie dla naszych licencjobiorców – wyjaśnia Urszula Sypniewska, dyrektor działu sprzedaży i marketingu Golden Rose.

Inwestycja w wyspę to ok. 50 tys. zł netto. W tej kwocie mieści się opłata wstępna, która wynosi 20 tys. zł, reszta jest przeznaczona na towar oraz sprzęt. Nie ma żadnych opłat miesięcznych. Franczyzodawca szacuje, że zwrot z inwestycji, przy pełnym zaangażowaniu franczyzobiorcy, jest możliwy po około 9 miesiącach od rozpoczęcia sprzedaży.
Marka Golden Rose lokuje swoje punkty w miastach liczących powyżej 60 tys. mieszkańców, w galeriach handlowych. Nie mogła więc nie odczuć wprowadzenia niehandlowych niedziel.
– Zwyczaj robienia zakupów w weekendy był w Polsce bardzo silny. Wprowadzenie zakazu handlu w niedziele miało wpływ na wysokość obrotów punktów – przyznaje Elżbieta Twardowska. – Czekamy, w jaki sposób ta sytuacja się teraz unormuje, jak ukształtują się nowe zwyczaje zakupowe klientów. Póki co panuje chaos, większość ludzi nie wie, która niedziela jest handlowa, a która nie.

Podobne spostrzeżenia ma franczyzodawca.
– Na pewno 2019 to rok, w którym będą się utrwalać lub ostatecznie wypracują się trendy sprzedażowe związane z wolnymi niedzielami. Wiele firm posiadających punkty sprzedaży w galeriach handlowych czeka na ostateczne decyzje rządu w tej sprawie – potwierdza Urszula Sypniewska. – Jednak pomimo zmian w przepisach kosmetyki kolorowe sprzedawały się i będą się sprzedawać zawsze, nawet w czasach kryzysu. A wiemy, że obecna sytuacja ekonomiczna w Polsce raczej pozwala poczuć się pewnie, jeśli chodzi o możliwości zakupowe klientów.