Spaghetti międzykontynentalnie

Obecnie pod szyldem Makaruna działa 30 lokali. W tym roku powstało w sumie 13: 11 w Polsce i dwa za granicą. W październiku ruszył nowy Makarun w Kalifornii, a na początku grudnia w Dubaju.
– W kraju chcielibyśmy utrzymać dotychczasowy rozwój i w przyszłym roku uruchomić minimum 10 nowych punktów franczyzowych w Polsce oraz minimum 6 kolejnych lokalizacji własnych Makaruna w Krakowie – zapowiada Przemysław Tymczyszyn, współwłaściciel sieci Makarun Spaghetti and Salad. – Natomiast rozwój zagraniczny, zwłaszcza w Dubaju, Kalifornii oraz Algierii (bo na ten rynek marka też wkrótce wchodzi – przyp. red.) w dużej mierze zależy od tego, jak nasi tamtejsi partnerzy będą realizować swoje zobowiązania, wynikajace z umowy masterfranczyzy.

Z wyspy też można

Ostatnio sporo Makarunów otworzyło się w galeriach handlowych. Inne zalecane lokalizacje to biurowce oraz okolice deptaków, centrów miast czy dworców kolejowych (marka ma streetfoodowe korzenie). W przypadku spaghetterii „przy ulicy” najważniejsze jest duże natężenie ruchu pieszych, bliskość biur, szkół, przystanków i uczelni. 
– Najlepsze są większe ośrodki miejskie, ale nie wykluczamy mniejszych miejscowości, które mogą wspierać swoją sprzedaż dzięki dowozom na całe miasto – mówi Przemysław Tymczyszyn. – W naszym zainteresowaniu na przyszły rok są Wrocław, Warszawa, a także północny zachód kraju: Trójmiasto, Szczecin, Zielona Góra.
W ofercie franczyzowej Makaruna dostępne są różne formaty prowadzenia biznesu. Pierwszy to tradycyjna spaghetteria (samodzielną albo w food courcie). Jest też wersja mobilna, czyli food truck. W tym roku marka opracowała też bardziej budżetowe rozwiązanie, czyli gotowe pawilony, które można postawić w wybranym miejscu, np. przy dworcach, stacjach metra, ruchliwych centrach handlowych. Ostatni format, który wprowadzono do oferty to wyspa handlowa, o powierzchni od 10 m². 
– W ten sposób chcemy pozyskać najatrakcyjniejszych miejscówki w centrach handlowych i biurowcach. Wyspę, zajmującą zaledwie 10 m2 da się w zasadzie postawić wszędzie. Mała powierzchnia oznacza oczywiście korzystny cenowo czynsz – przekonuje Przemysław Tymczyszyn.
W przypadku poszukiwania lokali w galeriach handlowych i biurowcach to zwykle franczyzodawca kontaktuje się z właścicielami i zarządcami budynków. Natomiast franczyzobiorcy są odpowiedzialni za znalezienie miejsca na spaghetterie w lokalizacjach przyulicznych.

Ile na start?

Minimalna kwota inwestycji w Makaruna to ok. 100 tys. zł w przypadku food trucka w leasingu lub pawilonu gastronomicznego. Inwestycja w lokal to zazwyczaj od 160 do 240 tys. zł. Wstępna opłata licencyjna wynosi 16 tys. zł, miesięczna opłata franczyzowa 800 zł plus 4 proc. od obrotu, a opłata marketingowa 333 zł miesięcznie.
– Franczyzobiorcy uzyskują pomoc w oszacowaniu kosztów adaptacji oraz projekt aranżacji wnętrza. Mają wsparcie w kwestiach formalnych, przygotowaniu dokumentów, pozwoleń itd. Mogą skorzystać z aplikacji i rozwiązań informatycznych proponowanych przez sieć. Przechodzą cykl szkoleń z zakresu przygotowania potraw, rekrutacji i obsługi klientów – wylicza Przemysław Tymczyszyn. – Całe know-how otrzymują w skondensowanej formie w podręczniku operacyjnym. Mogą liczyć na wsparcie marketingowe oraz merytoryczne. Jesteśmy do dyspozycji w sytuacjach kryzysowych, kiedy trzeba na bieżąco rozwiązywać pojawiające się problemy.