Sukces, który nie przyszedł od razu
Ewa Błędniak próbowała swoich sił w różnych branżach.
– Pracowałam na etacie jako graficzka. Później postanowiłam przejść na swoje i zajęłam się stylizacją paznokci – opowiada Ewa Błędniak. – Ale po kilku latach wypaliłam się. Chciałam spróbować czegoś nowego, podjąć jakieś wyzwanie.
Jej wybór padł na gastronomię. – Pomyślałam sobie, że przecież ludzie jeść będą zawsze. Ale o tej branży nie wiedziałam wówczas nic – przyznaje nasza rozmówczyni. – Nie spodziewałam się przede wszystkim, że wymaga tak ciężkiej pracy.
Dobrze przygotowana
Wchodząc w obcą sobie branżę, Ewa Błędniak postanowiła skorzystać z pomocy franczyzodawcy. Przeglądała różne oferty, aż w końcu jej wybór padł na Biesiadowo.
– Warunki, jakie proponował ten koncept, wydały mi się po prostu najlepsze – uzasadnia swój wybór franczyzobiorczyni. – Spróbowałam ich pizzy, porozmawiałam z jednym z franczyzobiorców i podjęłam decyzję.
Na spotkanie z przyszłym licencjodawcą poszła przygotowana – miała już wybrany lokal na pizzerię.
– W Legionowie, gdzie mieszkam, był już lokal Biesiadowa. Rozejrzałam się więc w pobliskich miastach. Najbliższym, w którym jeszcze nie było tej sieci, okazał się Wołomin. Upatrzyłam sobie tam lokal i umówiłam się z franczyzodawcą – mówi Ewa Błędniak.
Rozmowa poszła dobrze. Umowa franczyzowa została podpisana, a zaraz później umowa najmu lokalu. Od razu ruszył też remont, który okazał się nie lada wyzwaniem.
– Lokal mieści się w centrum Wołomina, ma 120 m2 – opisuje Ewa Błędniak. – Dawno temu działała tam gastronomia, ale później bardzo długo pomieszczenia stały puste. Były zdewastowane. Trzeba było m.in.: wymienić okna, wszystkie instalacje, zamontować nowe ogrzewanie, postawić ścianki działowe.
Remont trwał około trzech miesięcy. – Kosztowało mnie to wiele pracy, pomagała też rodzina. Poza tym wydatki były niemałe. Część finansowałam z własnych oszczędności, część z kredytu – relacjonuje nasza rozmówczyni. – Pod koniec byłam już wykończona, ale udało się. Pizzeria ruszyła na początku lutego 2015 roku.
Właścicielka wołomińskiego Biesiadowa wspomina ze śmiechem, że otwarcie było huczne – nowy pizzerman spalił pizzę i zadymił cały lokal. Na szczęście, obyło się bez większych szkód.
Warto być wytrwałym
Niestety, początki działalności okazały się trudne.
– To był czas, gdy na rynku zaczęły się już problemy z pracownikami – wspomina Ewa Błędniak. – Personel więc ciągle się zmieniał, a poza tym klientów przychodziło bardzo mało. Wołomin to nieduże miasto, niezbyt bogate, a konkurencja jest spora. Pizzerii przybywało też po otwarciu naszego lokalu. Bywało, że konkurencja stosowała wobec nas nieuczciwe chwyty, np. zaniżając nam oceny w social mediach. Pierwszy rok był bardzo ciężki. Przyznam, że myślałam nawet o zamknięciu biznesu.
Jednak przetrwała, a w drugim roku działalności coś zaczęło się zmieniać.
– Przez cały czas trzymaliśmy się zasady, aby jak najlepiej robić swoje. Ustabilizowała się sytuacja z personelem, dzięki nabywanemu doświadczeniu robiliśmy coraz lepszą pizzę, mieliśmy coraz sprawniejszą obsługę, coraz szybsze dowozy – wylicza franczyzobiorczyni Biesiadowa. – Klienci to docenili. Zadziałała poczta pantoflowa i marketing szeptany. Drugi rok okazał się przełomowy.
Dzisiaj, choć konkurencja gastronomiczna w Wołominie jest spora, tutejsze Biesiadowo nie narzeka na brak klientów. Około połowy wszystkich zamówień realizuje w dowozach.
– Owszem, bywają słabsze dni, ale po tylu latach doświadczenia wiem, że miną – śmieje się Ewa Błędniak. – Przychodzą do nas ludzie w różnym wieku, mamy swoich stałych klientów, niektórzy rezerwują stoliki na spotkania towarzyskie, urodziny.
Najlepszy czas pod względem obrotów to wakacje, sprzedaż znacznie rośnie też w okresach przedświątecznych, w sylwestra czy Nowy Rok.
Ewa Błędniak zatrudnia sześciu pracowników, sama jest w pizzerii codziennie. Zna pracę na każdym stanowisku.
– Właściciel musi umieć zrobić wszystko – podkreśla franczyzobiorczyni Biesiadowa. – Upiec pizzę też. Dzięki temu w razie potrzeby będzie w stanie zastąpić brakującego pracownika. I będzie też wiedział, czego wymagać od osób na konkretnych stanowiskach.
Do odważnych świat należy
Patrząc z perspektywy czasu, Ewa Błędniak śmieje się, że wchodząc w gastronomię trochę porwała się z motyką na słońce.
– Myślałam, że będzie łatwiej – nie ukrywa. – A to jest bardzo ciężka praca, także fizyczna. Lokal jest otwarty przez siedem dni w tygodniu, pracuje się po wiele godzin na dobę. Personel wiadomo, na zmiany, ale właściciela nie obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy. Zawsze jest najdłużej, zawsze musi być w gotowości. Jednak mam satysfakcję, że przetrwałam najtrudniejsze, że dałam sobie radę i dziś mogę się chwalić swoim biznesem.
Wojciech Goduński, franczyzodawca marki Biesiadowo, podkreśla, że założenie i prowadzenie własnej firmy to duże wyzwanie.
– Wymaga przede wszystkim odwagi i zaangażowania (również finansowego), mobilizacji. Ale w zamian daje duże szanse na samorealizację i większe zyski – mówi Wojciech Goduński. – Przejście na swoje to ważna decyzja, oznacza nowe wyzwania i obowiązki, ale też nowe szanse: na poszerzenie wiedzy, zdobycie nowych doświadczeń i kompetencji. Kiedy otwierałem pierwszą pizzerię, nie pracowałem nigdy wcześniej w gastronomii i nie miałem dużego doświadczenia w tej branży. Nie spodziewałem się, że lokal w stylu góralskiej chaty o nazwie „Biesiadowo” osiągnie taki sukces. W tamtym czasie był największą pizzerią w Polsce. Dzisiaj mam wieloletnie doświadczenie w gastronomii i franczyzie i cieszę się, że mogę się nim dzielić ze swoimi partnerami biznesowymi, którzy decydują się na współpracę z PPHU Wojtex. Dzięki franczyzie przedsiębiorca, stawiający swoje pierwsze kroki na rynku, nie jest sam. Na każdym etapie współpracy może liczyć na wsparcie i zaangażowanie specjalistów. To pozwala przetrwać trudne chwile, które przecież mogą pojawić się w każdym biznesie.

ZOBACZ W KATALOGU




























































































PRZECZYTAJ ARTYKUŁY

Koncept Mniami Ice Cream uruchomi w tym sezonie więcej nowych lodziarni, niż wcześniej było w planach.
Sieć Przybij Piątaka przyciąga już wrocławskich studentów, a teraz chce otwierać franczyzowe puby w całej Polsce.
Berlin Döner Kebap rozwija nowy format lokali, z niższą kwotą inwestycji.
Rex Concepts, masterfranczyzobiorca marki Burger King, w tym roku planuje otworzyć w Polsce cztery lokale z tym szyldem. Czy indywidualni franczyzobiorcy będą mogli skorzystać z licencji na biznes Burger Kinga?
– Jestem mile zaskoczona tym, że ta franczyza jest bardzo dobrze zorganizowana. Każdy zna tutaj swoją funkcję. Mamy opiekunów, do których możemy się zwrócić w każdej chwili – mówi Ewelina Ciapała, franczyzobiorczyni Lviv Croissants.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE

Emotka – sieć edukacyjna oferująca zajęcia dla dzieci – rozwija się w modelu franczyzowym i poszukuje nowych partnerów. Firma specjalizuje się w programach uczących dzieci radzenia sobie z emocjami i budowania relacji społecznych.
Najlepsze rozwiązania rodzą się z potrzeby. Nie inaczej było w przypadku robota Fidi. Polskie rozwiązanie ma szansę podbić międzynarodowy rynek medyczny.
Plenti oferuje dostęp do innowacji za ułamek ich ceny. Ma też propozycje dla franczyzobiorców.
Agencja Wirtualna to koncept franczyzowy, który pozwala rozpocząć własną działalność w marketingu internetowym bez doświadczenia i dużych inwestycji.
– Większość podłóg i drzwi sprzedaje się wraz z usługą montażu, dlatego ekipy montażowe to bardzo ważna część mojego biznesu – mówi Radosław Chabowski, franczyzobiorca DDD Dobre Dla Domu.
POPULARNE NA FORUM
Biznes, który bije rekordy
Niestety jako osoba która ma bezpośrednie doświadczenie z ta franczyza, nie moge polecic wspolpracy z nimi. Te artykuly maja na celu tylko nabijanie kolejnych klientow.
Biesiadowo
Tak patrzę i biesiadowo pisze że ma 119 lokali. Ale na ich stronie nie ma nawet 50
Kawiarnie Cafe Nescafe
Nie chciałabym tej franczyzy
McDonalds opinie o franczyzie
Ja bym pomyślała o tej franczyzie
Doświadczenia z Bafra Kebab
Witam wszystkich, zastanawiam się nad otwarciem punktu Bafry Kebab. Czytając komentarze w internecie mam mieszane odczucia. Czy ktoś się tym interesował? Otworzył? Jakie...
Własny, mobilny punkt gastronomiczny lody, gofry, granita - sprzedaż
Dzień dobry, Noszę się z zamiarem sprzedaży przyczepy (cesja leasingu) po franczyzie znanej jako Lodolandia. Jeśli jest ktoś zainteresowany to zachęcam do...
Sushi we franczyzie - przegląd sprawdzonych pomysłów na bines
Pytanie do Redakcji: Dlaczego na pasku reklamowym pojawiają się reklamy franczyzodawców którzy działają na granicy prawa, zawierają w umowach klauzule abuzywne, są...
Ile kosztuje McDonald's?
Ciekawe że budujesz restauracje za własne pieniądze ale zostaję własnością centrali