Otwieramy drogerię

Drogerie Natura to jedna z najdłużej działających sieci na rynku kosmetycznym. Obecnie sieć liczy blisko 300 placówek. 

– Bieżący rok ze względu na pandemię jest bardzo nietypowy jeśli chodzi o inwestycje – mówi Justyna Michalska, dyrektor ds. marketingu drogerii Natura. – Zarząd spółki ograniczył inwestycje w otwarcia nowych sklepów własnych. Jednak bieżąca sytuacja nie zraziła do inwestowania naszych nowych partnerów biznesowych i mimo pandemii otworzymy cztery sklepy agencyjne. Na kolejny rok stawiamy sobie bardzo ambitne cele jeśli chodzi o pozyskanie nowych agentów, planujemy około 20 otwarć. Rozważamy również uruchomienie modelu franczyzowego.

Przemyślana lokalizacja

Marka chce otwierać drogerie w miastach powyżej 15 tys. mieszkańców, najchętniej na osiedlach, w centrach miast, czy w mniejszych parkach handlowych. 

– Dużo zależy od otoczenia handlowego. Wypracowaliśmy algorytm, który pozwala nam na oszacowanie potencjału danej lokalizacji, biorąc pod uwagę wiele czynników – dodaje Justyna Michalska. – Zależy nam przede wszystkim, aby nowy sklep agencyjny przynosił naszemu partnerowi oczekiwane zyski jak najszybciej.

Optymalna powierzchnia sprzedaży powinna wynieść od 120-150 m². Idealnie gdyby lokal miał kształt prostokąta, tak aby łatwo było w nim się odnaleźć przyszłym klientom. Całkowita kwota inwestycji w drogerię zależy od powierzchni sklepu oraz standardu wykończenia, wybranego przez partnera i mieści się zazwyczaj w widełkach 200-250 tys. zł. W tej kwocie zawiera się remont i adaptacja lokalu oraz zatowarowanie, które kosztuje ok. 1,1 tys. zł na 1 m². 

– Współdzielimy ten koszt z przyszłym inwestorem – podkreśla Justyna Michalska. – Miesięczne opłaty to maksymalnie 1 tys. zł.

Osiągnięcie progu rentowności powinno nastąpić maksymalnie w sześć miesięcy, natomiast zwrotu z inwestycji należy się spodziewać w trzecim roku działalności. 

– Dużo zależy od kosztów stałych, związanych z umową najmu i wielkością generowanego obrotu – dodaje Justyna Michalska.

Prowizja od sprzedaży

Partnerzy otrzymują od centrali projekt sklepu, rzut techniczny umeblowania lokalu, system kasowy, w tym komputery, drukarki fiskalne, skanery i terminale płatnicze. Oprócz tego firma zapewnia podręcznik operacyjny, szkolenia dla kierownika sklepu, pomoc w uruchomieniu placówki poprzez wsparcie dedykowanego pracownika centrali. Agent zatrudnia personel, wynajmuje lokal (lub jest jego właścicielem) i realizuje sprzedaż w imieniu spółki, za co otrzymuje co miesiąc prowizję.

A jak na pracę sieci wpłynęła pandemia? Czy obroty sklepów spadły?

– Zadziwiająco sklepy poza galeriami handlowymi nie ucierpiały istotnie na pandemii. Wielu z naszych agentów sprzedaje na poziomie zbliżonym do poprzedniego roku, a kilku z nich udaje się generować wzrosty – zapewnia Justyna Michalska. – Zaproponowaliśmy naszym agentom pomoc w pozyskaniu środków od rządu, jednak okazało się, że doskonale radzą sobie sami lub też nie spełniali warunków umożliwiających skorzystanie z Tarczy Antykryzysowej.

WIZYTÓWKA MARKI NATURA

Sieć sklepów drogeryjnych.

• blisko 300 placówek
• kwota inwestycji 200-250 tys. zł
• miasta powyżej 15 tys. mieszkańców