Zakładamy plantację żurawiny
Choć jesteśmy światową potęgą w produkcji owoców jagodowych (np. porzeczka i aronia), to żurawina traktowana jest nadal po macoszemu. Spore koszty na starcie, klimat i specyficzne wymagania rośliny (np. glebowe) skutecznie zniechęcają, choć na ten owoc jest coraz większy popyt. Potencjalnych nowych plantatorów powstrzymuje także fakt, że pierwsze zbiory są średnio po mniej więcej trzech latach od rozpoczęcia uprawy, a to oznacza konieczność zabezpieczenia finansowego na starcie uprawy. Warto, aby plantacja ukierunkowana była na dwa rodzaje zysków: ze zbioru owoców oraz przetwórstwa.
Z każdym rokiem wzrasta zapotrzebowanie na żurawinę, zarówno od branży przetwórczej, spożywczej, jak i klienta indywidualnego. Owoce wykorzystywane są m.in.: do produkcji soków, dżemów i nalewek. Cena na targowiskach za świeżą żurawinę waha się od 18 do 29 zł za kg, a na giełdach od 13 do 18 zł. W cenie jest żurawina suszona. Z czego wynika duży popyt? Dzięki dostępnym informacjom w internecie na temat wyjątkowych właściwości tego owocu – jest bogaty w witaminę A, C oraz witaminy z grupy B. Ma właściwości przeciwgorączkowe, warto je jeść przy przeziębieniach. Zawiera mnóstwo minerałów, polecany jest osobom cierpiącym na choroby serca oraz infekcje dróg moczowych. Według dietetyków, żurawina reguluje ciśnienie krwi i poprawia pracę układu pokarmowego, zapobiega wrzodom żołądka.
Mała, ale wcale nie taka łatwa
Żurawina pochodzi z Ameryki Północnej, jest rośliną długowieczną, płożącą, należącą do rodziny tzw. wrzosowatych. Jej uprawa jest niezwykle popularna np. w USA i Kanadzie. Plantację najlepiej zakładać w kwietniu do połowy maja. Kwitnie od połowy czerwca do lipca, a owoce zbierane są od połowy września do końca października. Na małych plantacjach robi to się ręcznie, większych – za pomocą maszyn przypominających kosiarki do trawy (to tzw. zbiór na sucho).
– Jednak myli się ten, kto uważa, że wystarczy żurawinę tylko posadzić i potem cieszyć obfitymi zbiorami. To roślina bardzo wymagająca. Po pierwsze, sadzonki muszą mieć odpowiednio przygotowane podłoże, usunięte chwasty, a potem trzeba pilnować regularnego podlewania oraz zabezpieczyć przed wiosennymi przymrozkami, choć co ciekawe, żurawina wytrzymuje duże mrozy. U siebie zainstalowaliśmy system podlewania, który może służyć jako system przeciwprzymrozkowy nadkoronny, coś podobnego na zasadzie systemu używanego przez plantatorów borówki amerykańskiej – tłumaczy Łukasz Golasowski, plantator z Bielan w woj. małopolskim.
Żurawiną zainteresował się w dzięki żonie Annie, kiedy mieszkali w mieście. – Żona była pod wrażeniem właściwości tego drobnego owocu, który sprzedawany był na naszym lokalnym targu. Wspólnie zbieraliśmy na temat żurawiny coraz więcej wiadomości. Już wcześniej myśleliśmy o przeprowadzce z miasta na wieś. Żurawina tylko tę decyzję przyspieszyła. Ostatecznie zajęliśmy się jej uprawą w 2013 roku na ziemiach torfowych, lekko piaszczystych.
Plantator nie ukrywa, że największym problemem był zakup dobrej jakości sadzonek. – Jakość tych z krajowych szkółek, do których się zgłosiłem, nie była najlepsza. Dlatego ostatecznie wybrałem zakup za granicą. Następnie przez blisko cztery lata robiłem rozmaite próby nasadzeniowe, zanim otrzymałem własne sadzonki świetnej jakości. Ten czas był potrzebny na obserwację, jak konkretna odmiana owocuje, jaką ma wielkość owoców, czy jest odporna na przymrozki czy zgniliznę. Obecnie naszym faworytem jest odmiana Willapa Red, stosunkowo nowa, posiadająca owoce średniej wielkości. Jest jedną z najlepszych odmian do zbioru na sucho na dużych plantacjach – tłumaczy Łukasz Golasowski.
Dziś w jego szkółce jest 40 odmian sadzonek żurawiny i wciąż przybywają kolejne. Każda odmiana owocuje na plantacji lub w matecznikach.
Ekologia – wielka szansa
Istnieją dwa rodzaje plantacji żurawiny pod kątem zbioru owoców: zalewowe (droższe w wykonaniu – od średnio 200 tys. zł za 1 ha z sadzonkami, ponieważ niezbędna jest fachowa melioracja terenu, zbiór jest szybszy, ale owoce gorzej się przechowują) oraz do zbioru na sucho (ok. 20 do aż 120 tys. na 1 ha). Spore widełki kosztów wynikają z rodzaju gleby – są wyższe, jeśli ziemia całkowicie nie jest sprzyjająca uprawie żurawiny, czyli pole przygotowujemy od podstaw (bo np. gleba nie jest lekko przepuszczalna o uregulowanym poziomie wody gruntowej). Biorąc pod uwagę fakt, że na własny pierwszy zbiór trzeba czekać trzy lata, warto mieć zabezpieczenie finansowe. Szczególną plantacją jest ta ukierunkowana ekologicznie, a takie w Polsce można policzyć na palcach jednej ręki.
– Naszym założeniem jest także silna pozycja ukierunkowana na ekologię. Jesteśmy na najlepszej drodze do tego, nie używamy chemii na naszych polach od pięciu lat. Zresztą mieliśmy pole, na którym testowaliśmy około 20 różnych środków ochrony roślin. Choć efekty były dobre, wygrała jednak ekologia. Plantatorów może powstrzymywać przed nią fakt, że chemia pomaga w walce z chwastami, które są sporym zagrożeniem dla żurawiny. My jednak świadomie z niej zrezygnowaliśmy. Coś za coś. Choć przy odchwaszczaniu ręcznym jest mnóstwo pracy, finalnie mamy zdrowe produkty najlepszej jakości. Dobrze przygotowana i napiaszczona plantacja słabo zasiewa się chwastami i jest dość łatwo zadbać o taką plantację – zapewnia Łukasz Golasowski.
Oprócz oferty różnych odmian sadzonek oraz owoców plantator postanowił także na własne soki, których bazą jest żurawina, a dodatkiem np. jabłko. – Zdecydowaliśmy się na firmę zewnętrzną, która nam je tłoczy jak na razie na nasz lokalny rynek. Już jednak widzimy, że bardzo dobrze się przyjęły, nie wykluczamy w najbliższym czasie sprzedaży w całej Polsce – podkreśla Łukasz Golasowski.
Chętnie z nowymi plantatorami, którzy zaopatrują się u niego w sadzonki, dzieli się wiedzą na temat zakładania plantacji żurawiny. – Jeśli będzie nas więcej, możemy dzielić się wiedzą i spostrzeżeniami, które każdy z nas zdobywa wraz z doświadczeniem. Potrzebna jest zdrowa konkurencja, aby żurawina była tak samo chętnie wybieranym owocem pod plantacje w Polsce, jak np. borówka amerykańska. Mamy ku temu możliwości. Tym samym konkurencyjne ceny za polski owoc sprawią, że będzie jeszcze chętniej kupowanym, co tylko pomoże plantatorom osiągnąć zyski na dobrym poziomie – stwierdza Łukasz Golasowski.
Artykuł pochodzi z archiwalnego numeru miesięcznika "Własny Biznes FRANCHISING".
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Zamiast kupować, można pożyczyć. Zysk z pożyczania mają ci, którzy użyczają rzeczy, a także ci, którzy je użytkują. Na zarobek liczą też pośrednicy. Dla nich to dobry sposób na biznes.
Bilard jest popularną rozrywką i dość prostą grą. Trzeba kijem posłać bilę do łuzy. Kto trafia, ten wygrywa – tak samo jak w biznesie. Własny klub bilardowy może być trafną inwestycją.
Firmy oferujące warsztaty malowania połączone z degustacją wina zyskują na popularności. Jak otworzyć taki biznes?
Nurkowanie cieszy się zainteresowaniem dzieci i dorosłych. W tej branży pasja, doświadczenie oraz wiedza to podstawy, dzięki którym można zbudować solidny i rentowny biznes.
Zarządzanie najmem to wciąż jeszcze rozwijająca się usługa na polskim rynku. Kto może się tym zajmować i czy łatwo w tej branży zdobyć klientów?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Rozważasz otwarcie firmy? Najpierw zainwestuj w subskrypcję magazynu "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się opłaca! Tego nie przeczytasz w internecie!
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Franczyzobiorczyni Tax Safe z Krakowa dba o work-life balance, ale klientów cały czas jej przybywa. Jak sobie radzi?
La Mancha szuka partnerów szczególnie w Białymstoku i Szczecinie. Dlaczego to dobry moment na nawiązanie współpracy?
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...