Nowości z rynku franczyzy
Robocik zastąpi kuriera dostarczającego towar rowerem czy autem? To nie jest pieśń przyszłości. Takie maszyny już są na naszych ulicach. Na przykład w Białymstoku, gdzie sieć Fit Cake, oferująca desery i ciasta bez cukru, wypuściła na trasę dwa sympatyczne roboty: Kasię i Mateusza.
– Od początku pandemii poszukujemy czegoś, co jeszcze bardziej wzmocni i uatrakcyjni nasz system dowozów. Traf chciał, że podczas zajęć na SGH usiadłem w jednej ławce z Sergiy’em Lebedyn’em. To innowator z głową pełną pomysłów, które mogą odmienić rynek delivery – mówi Rafał Kościuk, właściciel franczyzy Fit Cake – Już jakiś czas temu nasza sieć zadeklarowała, że wyłoży milion złotych na innowacje technologiczne. Robociki-kurierzy, produkowani w firmie Sergiy’a to na pewno jedna z nich.
W Białymstoku w siedzibie Fit Cake odbyła się oficjalna prezentacja Kasi i Mateusza i ich pierwsza jazda próbna. Urządzenia są niewielkie gabarytowo, obrendowane kolorami i logo marki. Środek stanowi pojemna lodówka. Pracownik kawiarni, zajmujący się dowozami, pakuje do niej zamówiony towar i programuje trasę dojazdu. Klient otrzymuje na komórkę informację, że zamówienie jest już w drodze i kiedy dojedzie. Może otworzyć lodówkę na kółkach przy użyciu aplikacji.
– Będzie jednak musiał do naszego robocika podejść, żeby wyładować towar, bo jeszcze nie wchodzi po schodach, choć nad tym pracujemy – żartuje konstruktor Sergiy Lebedyn. – Natomiast jest w stanie przejechać nawet po dość nierównym terenie, sprawdzi się też w miejscach, gdzie zakazany jest ruch samochodowy.
Robocik powstawał przez około cztery miesiące, jest w dużej mierze autonomiczny, wyposażony w kamerę i GPS, dzięki czemu potrafi szybko reagować na to co się dzieje na drodze. Jednak w razie jakichś nieprzewidzianych okoliczności zdalną kontrolę nad nim może przejąć pracownik kawiarni, który na bieżąco monitoruje, gdzie się Kasia czy Mateusz podziewają. Naładowanie urządzenia wystarczy na 6-8 godzin. Jego zakres jazdy to około dwa kilometry, które potrafi pokonać w 15 minut.
– Na razie robociki będą pełniły funkcję dowozowo-marketingową – mówi Rafał Kościuk, współwłaściciel Fit Cake. – Uważam, że to przyszłość delivery, ponieważ jest opłacalny. Jeśli do środka załadujemy co najmniej dwa zamówienia, które robocik dostarczy podczas jednego kursu, to okazuje się o połowę tańszy niż zwykły kurier. Koszt jego pracy to 20-25 zł za godzinę i nie ma podatków.
Jak mówi konstruktor, robocik jest ekologiczny i całkowicie bezpieczny. Do tej pory nie zdarzyło się też, żeby ktoś go zaatakował.
– Owszem próbowano go dezorientować kręcąc w kółko, jednak zawsze wraca na zadaną trasę – mówi Sergiy Lebedyn. – Zazwyczaj ludzie reagują na jego widok zdziwieniem i szerokim uśmiechem.
Do tej pory wyprodukowano tylko cztery modele robocika-kuriera. Jeżdżą w Lublinie, Krakowie, Warszawie, a od wczoraj także dla Fit Cake w Białymstoku. Rafał Kościuk przewiduje, że wkrótce będą na wyposażeniu kawiarni także w innych miastach w Polsce.
Nowe pizzerie Telepizzy
Telepizza zapowiada ekspansję marki na krajowym rynku. Uruchomiła dwa nowe lokale, w Sopocie i Bolesławcu, a trzy kolejne są w trakcie przygotowań do otwarcia. Będą to dwie pizzerie w Gdańsku i jedna w Warszawie. Franczyzodawca twierdzi, że do końca roku może się pojawić jeszcze kolejnych pięć lokalizacji.
Dwa nowo otwarte, oraz kolejne planowane lokale Telepizzy, to właśnie, jak twierdzi Michał Igor Piasecki, prezes zarządu T-pizza oraz zarządzający marką Telepizza w Polsce, przejaw powrotu sieci do „finansowego” zdrowia.
– W Sopocie marka działała wcześniej przy Al. Niepodległości. Teraz restauracja jest zlokalizowana w Kamiennym Potoku, przy ul. Zamkowa Góra, w pobliżu Aquaparku oraz
w bezpośrednim sąsiedztwie wejścia na plaże. Dysponuje obszernym, własnym ogródkiem. Możemy więc to nazwać relokacją naszego lokalu. Ale ta relokacja właśnie pozwoliła
na optymalizację dotychczasowych kosztów stałych działalności, efektywnie poszerza ofertę dla naszych klientów oraz daje perspektywy znacznego wzrostu obrotów – dzięki nowej lokalizacji ta Telepizza obejmie swoim zasięgiem, w realizacji zamówień on-line, nawet okolice Gdyni Głównej – wyjaśnia Michał Igor Piasecki.
W Bolesławcu Telepizza to całkiem nowy punkt w ścisłym centrum miasta, zlokalizowana w hotelu Ibis Styles Bolesławiec przy Placu Popiełuszki. Co ciekawe mieści się w obrębie hotelowej restauracji sieci Winestone i oferuje bardziej casualowy projekt gastronomiczny.
Radosław Naskręt, właściciel obiektu chciał w ten sposób stworzyć zróżnicowaną ofertę dla swoich gości i klientów. Każdy z formatów: hotel Ibis Styles, restaurację Winestone i pizzerię Telepizza prowadzi na zasadach franczyzy.
– Franczyza pozwala wejść w taki rodzaj biznesu, w którym nie musimy być specjalistą. Oferuje gotowy koncept, który optymalizuje zarządzanie tym biznesem. Sieciowy łańcuch dostaw wpływa też na rentowność poszczególnych przedsięwzięć. Oczywiście ważna w tym przypadku, szczególnie dla bezpośrednich klientów jest siła i rozpoznawalność marki pod którą prowadzona jest działalność oraz gwarancja najwyższych standardów proponowanych usług i produktów – wyjaśnia Radosław Naskręt, biznesmen z Bolesławca.
– Z naszej strony to pokazuje jak jesteśmy elastyczni w naszych projektach rozwoju sieci Telepizzy. Współdzielenie lokalizacji z innymi podmiotami branży gastronomicznej o niekonkurencyjnej tylko zróżnicowanej ofercie dla klientów, to zresztą wydaje się w bliskiej perspektywie nowy trend rynku, który poturbowany pandemią jest skazany na różne formy konsolidacji – dodaje Michał Igor Piasecki.
Tę elastyczność spółka chce wykorzystać planując otwarcie do końca roku kolejnych pięciu lokali. Zapowiada też nowe, inne niż dotychczas, formaty swoich lokali: T-Ghost i T-Express pod marką Telepizza.
Biznesowa okazja
Właściciel sieci Edukido, prowadzącej zajęcia edukacyjne z wykorzystaniem klocków Lego dla dzieci w wieku od trzech do dwunastu lat, szuka osób, które chciałyby otworzyć placówkę marki w Polsce, szczególnie w jej zachodniej części. Franczyzodawca przygotował promocję na start. Trzeba się jednak spieszyć, bo trwa ona tylko do 15 lipca.
Edukido proponuje osobom zainteresowanym prowadzeniem placówki Edukido w Polsce promocyjne warunki współpracy. Zamiast opłaty wstępnej w wysokości 22 tys. zł brutto należy zapłacić jedyne 2460 zł. Nie trzeba też na starcie inwestować całej kwoty w klocki i akcesoria niezbędne do prowadzenia biznesu. – Umożliwiamy rozłożenie płatności na dwanaście równych rat po 1467 zł brutto miesięcznie – mówi Anna Stasiuk, dyrektor operacyjny Edukido. – Proponujemy również bardzo niskie opłaty miesięczne w pierwszym okresie prowadzenia biznesu Edukido, mianowicie 615 zł brutto przez pierwsze trzy miesiące współpracy. Następnie opłata wzrasta do 1230 zł, a po 17 miesiącach współpracy do 1845 zł. Zapewniamy również wyłączność terytorialną, która najczęściej obejmuje obszar zamieszkały przez 50-100 tys. osób – dodaje.
Poza tym biorca licencji oraz zatrudnieni przez niego instruktorzy mogą liczyć również na szkolenia produktowe, sprzedażowe, menedżerskie i oczywiście z prowadzenia zajęć. W ramach pakietu franczyzowego franczyzobiorca otrzymuje bardzo szczegółowy podręcznik operacyjny, w którym ma opisane m.in. wszelkie standardy operacyjne z zakresu promocji i sprzedaży, utrzymywania relacji z klientem, prowadzenia zajęć oraz pakiet materiałów marketingowych na start.
Więcej na temat konceptu Edukido przeczytasz w artykule pt. „Biznes z niewielką inwestycją”.
Ważne półrocze KOKU Sushi
Sieć KOKU Sushi zamyka pierwsze półroczne 2022 sześcioma nowymi restauracjami. “To dla nas bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku. Nasza marka rosła podczas pandemii i rozwija się dalej – mimo niesprzyjających warunków” mówi Urszula Olechno, współwłaścicielka sieci.
Kolejne punkty KOKU Sushi pojawiły się w Warszawie, Krakowie, Chojnie, Suwałkach, Pruszkowie oraz w Białymstoku. W stolicy Podlasia to już czwarty lokal własny pod szyldem sieci, i jako pierwszy w Polsce działający w modelu kuchni centralnej.
– Kuchnia centralna wyposażona jest w najnowocześniejszy sprzęt do robienia sushi. To maszyny do gotowania, studzenia i zaprawiania ryżu, układania go na arkuszach nori, urządzenia do krojenia rolek. Dzięki temu rozwiązaniu jesteśmy w stanie zaopatrzyć pozostałe punkty w mieście, znacznie usprawnić proces gotowania i zwiększyć moce przerobowe kucharzy. A tym samym sprawnie obsłużyć większą liczbę zamówień – tłumaczy Urszula Olechno.
W lutym w Białymstoku odbyła się oficjalna prezentacja kuchni centralnej dla wszystkich zainteresowanych franczyzobiorców.
– To korzystne rozwiązanie dla właścicieli prowadzących więcej niż jedną restaurację w mieście. Pozwala redukować koszty, a także mniejszymi nakładami pracy przygotowywać cateringi, imprezy okolicznościowe, noce sushi czy lunch bufet – przekonuje współwłaścicielka KOKU Sushi.
KOKU Sushi w mijającym półroczu postawiło nie tylko na usprawnienie procesów. Sieć kontynuuje także swoją ekologiczną ewolucję. Po wymianie opakowań na przyjazne dla środowiska wersje, przyszła pora na ograniczenie marnowania żywności. Stąd pomysł na akcję “KOKU nie marnuje”, w ramach której klienci mogą zamawiać specjalne boxy sushi w promocyjnej cenie.
– Każdy box składa się z pełnowartościowych kawałków sushi i przekąsek z lunch bufetu, funkcjonującego w niektórych restauracjach w ciągu dnia. Oferta lunchowa kończy się o godzinie 16, dlatego kwadrans później nasi goście mogą “upolować” swój zestaw sushi. Dzięki temu nie wyrzucamy dobrego jedzenia i zagospodarowujemy nadwyżki, jakie powstają zwykle w ciągu dnia – mówi Urszula Olechno.
Franczyza z gwarancją zysku
Multi Ice Group poszerza swoją ofertę franczyz, wprowadza opcję dzierżawy i gwarancję miesięcznego zysku na poziomie 16 tys. zł. – Stoi za nami ponad 18 lat doświadczenia i dokładne analizy rynku. Dzięki temu jesteśmy w stanie z dużą dokładnością przewidzieć dochody każdego punktu. Nasi partnerzy mogą otrzymać takie poświadczenie nawet na piśmie – mówi Radosław Charubin, CEO Multi Ice Group.
LodyBonano, „u Lodziarzy” Wytwórnia Lodów Polskich oraz Crazy Dog – to franczyzy, które zostały objęte gwarancją zysku. Wszystkie funkcjonują w formacie mobilnej przyczepy, a ich właściciele mogą liczyć na zyski rzędu kilkunastu tysięcy miesięcznie.
– To oczywiście kwota minimalna, bowiem punkty w atrakcyjnych, obleganych przez turystów lokalizacjach notują nawet dwukrotnie wyższe wyniki. Nasze koncepty zostały przetestowane najpierw przez nas samych, a później przez setki franczyzobiorców, posiadamy więc pełne know how i znamy ten biznes na wylot. Wiemy, które rozwiązania się sprawdzają i oferujemy je naszym partnerom. To zdecydowanie wyróżnia nas na rynku – przekonuje Radosław Charubin i dodaje, że bezpieczeństwo inwestycji jest w dzisiejszych czasach kluczowe.
LodyBonano i „u Lodziarzy” Wytwórnia Lodów Polskich to marki, które na dobre zadomowiły się już w świadomości Polaków. W całym kraju działa około 300 punktów sprzedających amerykańskie świderki i lody rzemieślnicze. Crazy Dog to natomiast nowość w ofercie Multi Ice Group. Marka oferuje hot-dogi premium, z domową bułką, prawdziwą kiełbaską, świeżymi dodatkami i sosami.
W każdym przypadku oferta franczyzowa obejmuje w pełni wyposażony, mobilny lokal, gotowy do rozpoczęcia sprzedaży. Dzięki temu partnerzy nie muszą zajmować się dodatkową adaptacją. Montują przyczepę, dokonują zatowarowania i mogą zacząć rozwijać swój biznes pod szyldem popularnej marki.
– Ograniczamy pracę franczyzobiorców do minimum. Żadnych remontów, dodatkowych zakupów sprzętu, aranżowania wystroju. Właściciel otrzymuje wszystko w pakiecie, w maksymalnie krótkim czasie od podpisania umowy. Taka kompleksowość pozwala na szybkie rozpoczęcie działalności, a co za tym idzie – czerpanie zysków – mówi Radosław Charubin.
Inwestycja we franczyzy Multi Ice Group zaczyna się od 25 tys. zł przy finansowaniu przez leasing. W tym roku firma wprowadziła także dodatkową opcję, jaką jest dzierżawa przyczepy.
– Oferujemy naszym partnerom pomoc w uzyskaniu finansowania, jednak w obliczu obecnej sytuacji na rynku, postanowiliśmy iść o krok dalej. Inflacja oraz spadek zdolności kredytowej wielu przedsiębiorców sprawiają, że trudniej o tego typu formy bankowego wsparcia. Dlatego umożliwiamy dzierżawę, która pozwala na „wypróbowanie” biznesu bez długich umów – przekonuje właściciel Multi Ice Group.
Dzięki temu rozwiązaniu franczyzobiorca może sprawdzić, czy odnajdzie się w prowadzeniu takiej formy działalności oraz czy wybrana lokalizacja przynosi mu oczekiwane obroty. Ta forma współpracy nie jest obarczona praktycznie żadnym ryzykiem.
– Jesteśmy pewni naszych konceptów biznesowych, ponieważ mamy za sobą lata doświadczenia, dziesiątki procesów optymalizacyjnych i analiz rynku. Stoją za nami rekomendacje osób, które z powodzeniem rozwijają swoje firmy pod szyldami marek Multi Ice Group. Przy odpowiednim nastawieniu partnerów, ich chęci do pracy i zaangażowaniu, sukces jest tylko kwestią czasu – podsumowuje Radosław Charubin.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
To, że poszedłeś pracować na etat, nie oznacza, że całe życie tak musi być. Kup listopadowy numer "Własny Biznes FRANCHISING", odważ się i zmień swoje życie zawodowe.
To już ostatnia okazja w tym roku, aby spotkać się z setką franczyzodawców pod jednym dachem! Przyjdź jeszcze dziś na Targi Franczyza do Pałacu Kultury i Nauki!
24-26 października w Pałacu Kultury i Nauki możesz poznać 100 sprawdzonych pomysłów na biznes we franczyzie. Przeczytaj relację z targów i przyjdź wybrać franczyzę dla siebie!
Od 24 do 26 października w Pałacu Kultury i Nauki można poznać 100 najciekawszych franczyz w Polsce. Przyjdź i wybierz biznes dla siebie. Śledź relację z targów na żywo.
Już w czwartek zaczynają się jesienne Targi Franczyza! Przyjdź i wybierz biznes dla siebie! Franczyzodawcy czekają od 24 do 26 października w Pałacu Kultury i Nauki.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Rozważasz otwarcie firmy? Najpierw zainwestuj w subskrypcję magazynu "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się opłaca! Tego nie przeczytasz w internecie!
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Franczyzobiorczyni Tax Safe z Krakowa dba o work-life balance, ale klientów cały czas jej przybywa. Jak sobie radzi?
La Mancha szuka partnerów szczególnie w Białymstoku i Szczecinie. Dlaczego to dobry moment na nawiązanie współpracy?
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...