W grupie korzystniej

Grupa Chorten w tym roku podpisała ponad 150 umów partnerskich. Obecnie działa w niej blisko 2,5 tys. sklepów.

– Nadal widzimy bardzo duże perspektywy do pozyskiwania kolejnych partnerów, którzy chcą być niezależni, a jednocześnie zyskiwać na wspólnym efekcie skali – mówi Monika Kosz-Koszewska, dyrektor marketingu i rzecznik prasowy Grupy Chorten.

Generalnie w dzisiejszych realiach gospodarczych niezależny handel detaliczny jest dużym wyzwaniem. Przy wysokiej inflacji, rosnących kosztach mediów, zmienności prawa i problemach z zatrudnianiem oraz konkurencją zagranicznych sieci trudno o rentowność prowadzenia działalności gospodarczej. Dlatego też łatwiej działać w ramach większej sieci.

– Od kilku lat obserwujemy większe zainteresowanie współpracą z nami. Powodów jest kilka. Przede wszystkim indywidualnym kupcom jest coraz trudniej konkurować na rynku i samodzielnie uzyskiwać dobre ceny u producentów i dystrybutorów. My możemy im to zapewnić, a do tego nasza marka staje się coraz bardziej znana w całym kraju. Mamy już zasięg ogólnopolski, a konsument coraz bardziej myśli „sieciowo”, stawia na to, co jest mu znane. Poza tym w porównaniu z innymi sieciami oferujemy partnerski model współpracy – nasze umowy nie zawierają kar, partnerzy mają miesięczny okres wypowiedzenia, bez żadnych obwarowań prawnych – tłumaczy Monika Kosz-Koszewska.

Dodaje, że spożywka to produkty pierwszej potrzeby, na które nigdy nie zabraknie chętnych. Dlatego też działalność w tej branży nadal jest dobrym pomysłem na biznes, pomimo trudniejszych warunków gospodarczych.

– Prowadzenie sklepu może dawać właścicielowi godny zarobek, o ile umie dostosować się do oczekiwać konsumenta – zapewnia Monika Kosz-Koszewska.

Przy tym do grupy Chorten wchodzą przede wszystkim sklepy już funkcjonujące na rynku, które szukają wzmocnienia biznesowego.

– Jednak wielu naszych partnerów rozwijając się wspólnie z nami otwiera też kolejne, zupełnie nowe placówki, gdy widzą w okolicy taki potencjał i mają zaplecze organizacyjna-finansowe. Przy otwieraniu nowego sklepu kluczowa jest dobra lokalizacja – mówi Monika Kosz-Koszewska.

Duża niezależność

Współpraca z grupą Chorten to tzw. miękka franczyza. Właściciele sklepów działających pod szyldem tej marki funkcjonują samodzielnie, a centrala nie zagląda im do obrotów. Nie ma tu żadnych opłat licencyjnych, tylko administracyjne, które są zróżnicowane regionalnie.

– Właściciel nie musi w żaden sposób inwestować, wręcz przeciwnie, to my inwestujemy w nowe obrandowanie zewnętrzne. Naszą rolą jest wesprzeć sprzedaż, dając m.in. dobre warunki zakupu towaru niedostępnego dla innych sklepów w oparciu o blisko 800 umów handlowych, ogólnopolskich i regionalnych – mówi Monika Kosz-Koszewska.

Centralę i partnerów łączą wspólne akcje promocyjne – gazetowe, plakatowe, billboardowe czy okazjonalne. Franczyzodawca zapewnia też kupcom m.in. dostęp do platformy i aplikacji mobilnej, przez którą można składać zamówienia produktowe, sprawdzać rozliczenia, brać udział w targach online, zamawiać materiały reklamowe, sprawdzać umowy handlowe. Sklepy partnerskie mają dużą autonomię w wyborze dostawców i określaniu polityki cenowej.

– Każda placówka jest pod skrzydłami naszego koordynatora. Zapewniamy wsparcie marketingowe, a także szkoleniowe i związane z remodelingiem – mówi Monika Kosz-Koszewska.

W tym roku firma planuje dalszy rozwój regionalny sklepów i pozyskiwanie nowych dostawców. Natomiast  w przyszłym wdroży aplikację konsumencką, która będzie narzędziem nie tylko dotarcia do klientów i wsparcia sklepów, ale także współpracy przy projektach z producentami.

– Będziemy również kontynuować pracę merytoryczną z naszymi partnerami poprzez pogłębianie szkoleń – mówi Monika Kosz-Koszewska.

Co miesiąc firma obrandowuje kilkanaście nowych punktów. W tej chwili najbardziej rozwija się na terenach centralnej, południowej i zachodniej Polski. Wraz ze wzrostem liczby sklepów rozwija się też jej centrala. Obecnie biuro powiększa się o kolejne piętro.

WIZYTÓWKA CHORTEN

Sieć sklepów ogólnospożywczych, mięsnych i alkoholowych.

• 2,5 tys. sklepów w Polsce
• 150 nowych sklepów partnerskich w tym roku
• brak opłat licencyjnych