Sobota
30.03.2024
Tommy Żelazny, franczyzobiorca Stopiątki pokazuje, że czasem aby odnaleźć swoje miejsce, trzeba wrócić do korzeni.
 

Tommy Żelazny 40 lat spędził za granicą, a mimo to sercem od zawsze związany był z Kielcami, rodzinnym miastem.

– Urodziłem się w Szwecji, natomiast od dziecka całe swoje dotychczasowe życie przeżyłem w Kanadzie – wspomina Tommy Żelzany.

Pomysł zamieszkania w Polsce pojawił się w pandemii, gdy warunki życia w Kanadzie stały się nieznośnie drogie.

– Jestem dyplomowanym nauczycielem, a moja żona protetykiem, a mimo to coraz bardziej odczuwaliśmy dyskomfort życia w Kanadzie. Przeprowadzka do Polski była rewolucją w życiu, ale jednak wiedzieliśmy, dokąd jedziemy – zaznacza Tommy Żelazny.

Najpierw rozważali Gdańsk, skąd pochodzi jego żona, później Kraków, gdzie Tommy Żelazny miał zagwarantowaną pracę, ale w końcu wybrali Kielce. To tutaj wraz z bratem Marcinem Żelaznym Tommy uruchomił pizzerię Stopiątka. 

Zdecydowany na franczyzę

Tommy Żelazny od początku planował wejść w gastronomię., choć nie od razu był zdecydowany na pizzerię. Początkowo zastanawiał się nad Tequilarnią z kuchnią meksykańską, jednak Kielce - jak twierdzi - to stolica kebaba i pizzerii. Za to od początku pod uwagę brał wyłącznie franczyzę. Nie chciał zakładać biznesu od zera, tylko skorzystać z gotowych rozwiązań. Wybór padł na Stopiątkę.  

– Stopiątka to polska, rodzinna firma, w której nie tylko pracownicy centrali, ale przede wszystkim właściciele dostępni są na każdym etapie współpracy franczyzowej. Nie jest się anonimowym, a to bardzo wzmacnia zaufanie i ułatwia współpracę – przekonuje Tommy Żelazny. 

Pizzeria Stopiatka ruszyła w lutym tego roku, natomiast przygotowania do biznesu trwały od listopada 2023 roku. Miesiąc zajęły poszukiwania lokalizacji. Co prawda franczyzobiorca miał wsparcie centrali, ale ostatecznie sam znalazł idealne miejsce na pizzerię. Było mu łatwiej ze względu na znajomość Kielc. Lokal znajduje się w pięknej kamienicy w centrum miasta, ma ponad 200 mkw. i jest dwupoziomowy. W pobliżu jest deptak, skwer i pętla autobusowa. Remont wnętrza trwał ok. 1,5 miesiąca, także ze względu na konieczność współpracy z konserwatorem zabytków. Zgody wymagały przede wszystkim sprawy techniczne związane z wyposażeniem zaplecza gastronomicznego, natomiast styl wnętrza zostały niemal całkowicie zachowany. Dzięki temu pizzeria Stopiątka wyróżnia się na tle miejskiej przestrzeni, a wnętrze jest ciepłe i przytulne.

Z życzliwością i otwartością

Tommy Żelazny chciałby, żeby jego Stopiątka nie była typową pizzerią, a miejscem spotkań towarzyskich, biznesowych, celebrowania różnego rodzaju okazji i świąt okolicznościowych; urodzin, rocznic, Dnia Matki, Walentynek, komunii, a także miejscem warsztatów dla dzieci, czy kameralnych koncertów i przeżywania wydarzeń sportowych.

– Chcę, żeby to było wyjątkowe miejsce z wyjątkową obsługą. Zależy mi, aby ludzie odwiedzali Stopiątkę na co dzień i od święta. Chcę by przeżywali tu wyjątkowe chwile i łączyli z tym miejscem ciepłe wspomnienia. Lokal i lokalizacja ma ogromny potencjał. Co prawda nie będziemy mieć ogródka, ale mamy balkon i duże okna, które latem będą szeroko otwarte. Ponadto tuż obok jest skwer, gdzie można usiąść, zjeść naszą pizzę i posłuchać muzyki na żywo. Odległość między skwerem, a pizzerią jest naprawdę niewielka, tak więc muzyka będzie tam na pewno słyszalna – zapewnia Tommy Żelazny.

Franczyzobiorca przyjaźni się także z pobliskim domem dziecka, którego mieszkańców chce regularnie zapraszać.

– Chciałbym, żeby pizzeria była ważnym elementem lokalnej społeczności i ważnym punktem na mapie Kielc – podkreśla Tommy Żelazny.

Bardzo dużą wagę przywiązuje także do obsługi klientów. Jego zdaniem Polacy są zamknięci, ale przy bliższym poznaniu są ciepłymi i serdecznymi ludźmi. Tak więc mocno stawia na właściwy sposób obsługiwania klientów. Ma być trochę w stylu zachodnim, czyli z uśmiechem i otwartością.

– Zależy mi, żeby pracownicy już od progu witali klientów z życzliwością i zainteresowaniem. Byli uważni na potrzeby gości i ich zachowanie. Nie byli nachalni, ale subtelnie wyczuwali nastrój i charakter osób odwiedzających. Mała pogawędka z klientem jest zawsze mile widziana, tym bardziej z kimś kto regularnie nas odwiedza, ale bez natarczywej uprzejmości – podkreśla Tommy Żelazny. 

Wsparcie z centrali

Franczyzobiorca zatrudnia 15 osób licząc kierowców i pomoc kuchenną. Rekrutację prowadził Marcin Żelazny, brat Tommy'ego. Trwała od grudnia do połowy stycznia. Zainteresowanie pracą było ogromne. Przedsiębiorca przeprowadził w sumie 40 – 50 rozmów. Szukał osób otwartych na ludzi, nowości i nastawionych na rozwój.

– Proces rekrutacji jeszcze się nie zakończył. Dopiero na tzw. polu walki najlepiej poznajemy ludzi. Oby wszyscy się sprawdzili. Trzymamy kciuki. Natomiast jeśli nie, trzeba będzie wznowić rekrutację – mówi Tommy Żelazny.

Zdaniem franczyzobiorcy Stopiątka to jedna z najlepszych franczyz w Polsce. Ani razu nie pożałował decyzji o otwarciu pizzerii pod jej marką. Franczyzobiorca otrzymał od centrali projekt lokalu, wyposażenie pizzerii w sprzęt kuchenny i restauracyjny oraz meble. Wsparcie było także na etapie wszelkich formalności i wydawania pozwoleń na prowadzenie działalności gastronomicznej, np. na sprzedaż alkoholu czy zaświadczenia sanepidu.

– Nie będę na co dzień w pizzerii, w przeciwieństwie do mojego brata. To on zarządza biznesem. Moim zadaniem jest promowanie lokalu oraz organizowanie wydarzeń i rozwój pizzerii pod kątem społecznym. Z tego też powodu Marcin wraz z pracownikami wziął udział w szkoleniu – mówi Tommy Żelazny. 

Szkolenie trwało dwa dni w centrali w Busko Zdroju. Wiedza obejmowała wszystkie aspekty dotyczące prowadzenia i zarządzania pizzerią. Drugim etapem jest zawsze szkolenie w pizzerii, należącej do franczyzobiorcy, podczas tzw. cichego otwarcia, które zazwyczaj odbywa się tydzień przed oficjalnym startem. W przypadku pizzerii w Kielcach był to 5 lutego, natomiast oficjalne otwarcie odbyło się 12 lutego. Przez cały ten okres w pizzerii byli nie tylko bracia Żalaźni, ale wszyscy ich pracownicy wraz ze sztabem szkoleniowym przybyłym z centrali Stopiątki ( m.in. opiekunowie franczyzobiorców, koordynatorzy, osoby odpowiedzialne za obsługę klientów i główny szef kuchni). Nadzorowali pracę, służyli pomocą i wsparciem.

– Przed oficjalnym otwarciem nie ma jeszcze dużego ruchu, dzięki czemu można bezpiecznie uczyć się na tzw. żywym organizmie. Dużym wsparciem jest szkolenie pizzermana, którym może zostać osoba bez żadnego doświadczenia. To bardzo ułatwia skompletowanie zespołu i wyszkolenie na najwyższym poziomie. Najważniejsza jest chęć rozwoju osoby aspirującej do roli pizzermena – podkreśla Tommy Żelazny.

Jest plan na przyszłość

Oprócz sprzedaży stacjonarnej, franczyzobiorca realizuje także zamówienia z dostawą, co wymagało dodatkowych nakładów na samochody i kierowców.

– Współpracuję także z Pyszne.pl, ale być może w przyszłości skupię się na rozwoju własnej floty. To z pewnością w dłuższej perspektywie tańsze rozwiązanie, w przeciwieństwie do współpracy z pośrednikami, którzy pobierają wysoką prowizję – mówi Tommy Żelazny.  

Koszt inwestycji w pizzerię Stopiątka wynosi od 120 tys. zł. Wielkość kwoty uzależniona jest jednak od powierzchni lokalu oraz zakresu prac remontowych.

– Inwestycja w pizzerię wymaga ogromnego nakładu pracy i pieniędzy. Niemniej jednak model franczyzowy Stopiątki jest dopracowany w szczegółach, co bardzo ułatwia przedsięwzięcie. Największą wartością sieci są jednak przede wszystkim ludzie Stopiątki, gotowi do pomocy w każdej chwili i w każdym zakresie, zarówno przed, jak i po otwarciu restauracji, w trakcie prowadzenia biznesu – podkreśla Tommy Żelazny.  

Zdaniem franczyzobiorcy wystarczy rok, by inwestycja na tyle się zwróciła, aby mógł otworzyć drugą pizzerię marki. Jak twierdzi, będzie to już mniejszy lokal, na obrzeżach Kielc, nastawiony głównie na sprzedaż z dowozem i na wynos. 

 

WIZYTÓWKA STOPIĄTKI

Franczyzowa sieć pizzerii.

  • ponad 80 lokali
  • inwestycja od 120 tys.

Przemyślany wybór / Poszukiwania lokalizacji na kielecką Stopiątkę trwały miesiąc.
doradca we franczyzie