Forum: Dyskont odzieżowy 1475
Nie wróżę powodzenia.
Będziesz miał chińszczyznę co to ją na rynkach sprzedają, a "rynkowych" cen nie utrzymasz.
A jakie koszty zakładasz?
Podaj to pokaże Ci gdzie robisz błąd.
Bo na dzień dobry to przestrzeliłes z marżą 100% - taka marża nie jest możliwa do uzyskania :}
A cen bazarowych nie utrzymasz ze względu na VAT. Byłeś już wogóle w Wólce i Nadarzynie i wiesz na czym polega tam handel? :}
"czynsz 1000 zl brutto dwie pensje po 1240 inne 1260 razem 3500".
Zaraz... 1000 + 2x1240 + 1260 = 4740 - to już ci całą marżę zjada.
Lokal 1000 brutto? To chcesz sklep czy jakąś klitkę otworzyć?
Nie wiem jakie miasto masz na myśli, w moich okolicach pracownik kosztuje minimum 1200 na rękę plus ewentualna premia. Brutto to jest mocno więcej. Oczywiście stosuje się różne myki typu zatrudnienie oficjalne na pół etatu, a kesz pod stołem, ale nie każdy na to pójdzie, ewentualnie pójdzie jak mu się to wyraźnie będzie opłacać.
Niemniej jednak jeśli chcesz komuś płacić 800 ne rękę to nie dziw się, jesli obrót będzie mizerny - za takie pieniądze nikt się nie będzie przykładał do roboty :}}
"obrty zakladajac na 10000zl czyli ok 400zl dziennie nawet przy prowizji 50% uzyskuje 5000 przychodu minusz koszty wychodzi 1500 zl niech nawet zero w bardzo pesymistycznej wersji ale ja zajkladam ze z czasem osiagne wieksze zyski!!"
Szacowanie obrotu to ciężka sprawa - ale jeśli twierdzisz, że czynsz za sklep jest 1000 brutto, to rzeczywiście handel w tej lokalizacji musi być mizerny - pytanie dlaczego?
Niska siła nabywcza ludności? Kiepska lokalizacja?
No chyba, że chcesz wynająć 25 m. kw. - wtenczas od razu daj sobie spokój :}
Z moich obserwacji w małych i średnich miastach - jeśli lokalizacja jest dobra i miasto handlowe to lokale zaczynają się od 35 pln/m.kw netto do nawet 70, w mniejszych miastach da się razde i za 20 pln/ m. kw.
Jesli czynsz jest niski, to znaczy że brak jest popytu na lokale, a to z kolei może oznaczać, że po prostu biznes tam się nie opłaca. Takie jest moje zdanie, ale oczywiście mogę nie mieć racji - to może być specyfika danego rynku.
Nie chcę Cię zniechęcać, pokaże Ci zagrożenia, które ja widze dla tego biznesu, bo może nie wziąłeś ich pod uwagę. Chcesz handlować bazarowymi ciuchami, ale z miejsca (najdalej po dwóch miesiącach) zaczynasz od bazaru odstawać, bo stajesz się VAT-owcem.
Przykład:
Gość z "rynku" jedzie do chinćzyka, kupuje bluze złóżmy za 30 pln, sprzedaje za 60 PLN (zakładamy marżę 50%) - ma z tego 30 PLN. Nigdzie tego nie wykazuje - nie ma kasy fiskalnej, generalnie szara strefa.
Ty mając sklep jak zaczniesz wykazywać niskie obroty (coby nie wejść w VAT) prosisz się o wizytę z US - oni doskonale wiedzą jakie są średnie obroty sklepów i kto co ukrywa - jak za bardzo będziesz odstawał to wytrzepią. A jak wejdziesz w VAT, to będziesz chciał fakture za towar, który kupujesz u chińczyka i chińczyk sprzeda Ci tę samą bluzę za 36,60, bo doliczy VAT. Zasada jest prosta - chcesz kwit, dopłacasz VAT. Tak funkcjonują chińczyki pod W-wą.
Zatem jak chcesz utrzymać cenę "rynkową" 60 PLN brutto, to sprzedaż tę bluzę za +/-49,20 netto. Twój zysk liczony w cenach netto (jesteś vatowcem) wyniesie zatem 19,20 plus ewentualnie odliczony VAT. Żeby zarobić swoje 30 PLN jak bazarowiec (licząc, że VAT jest dla ciebie neutralny) musisz sprzedać tę bluzę za +/- 77 PLN, więc cenowej konkurencji z szarą bazarową strefą nie wytrzymasz.
Następną sprawą są reklamacje - na bazarze sprawa w miarę jest oczywista - reklamacji nie przyjmuje się - nikt nie ma dowodów sprzedaży, zawsze się można wykpić, że to nie u mnie kupione itp. A bazarowiec co dzień na innym bazarze handluje. Ty w sklepie będziesz wydawał paragony i miał stałą lokalizację i chcąc nie chcąc reklamacje będziesz musiał uznawać, a handlować chcesz towarem niskiej jakości. Natomiast chińczyk z reklamacjami będzie Ci kazał spadac na drzewo, bo czego się spodziewasz jak kupujesz np. T-shirt za 5 pln netto? Że nie będzie farbował albo się nie rozwlecze przy pierwszym praniu? Ewentualne straty z tego tytułu szacowałeś?
A na zlewanie klientów w sklepie pozwolić sobie nie możesz.
No i chyba podstawowa sprawa od której trzeba by było zacząć.Z moich obserwacji są w polskich miasteczkach dwie grupy klientów - "bazarowcy", dla których podstawowym kryterium jest cena i którzy kupują na rynkach i w ciuchlandach. Ci do sklepów z zasady nie chodzą, bo zakodowane mają że "na rynku" jest taniej. I faktem jest, że z reguły będzie taniej niźli za taki sam towar w sklepie.
I druga grupa - tych, co są skłonni zapłącić więcej za jakość - oni kupują w sklepach, bo chcą mieć przyzwoitą możliwość przymierzenia, mozliwość reklamacji. Ale tych z kolei tani "rynkowy" towar nie interesuje.
Kto zatem ma być Twoją grupą docelową? Od tego należałoby zacząć myśląc o biznesie.
Oczywiście są sklepy, które handlują towarem od chińczyków, ale ich asortyment jak się dobrze przyjrzysz z "rynkowym" pokrywa się li tylko w części. Ludzie którzy w tym siedzą potrafią wybrać towar lepszej jakości (niekoniecznie od chińczyków), niestety wtedy droższy, także potrafią przewidywać trendy, ale do tego potrzeba doświadczenia, którego chyba nie masz - będziesz je miał za jakieś 2 lata.
Przemyśl sobie wszystko jeszcze raz, jedź na wólkę, do nadarzyna, do rzgowa i do tuszyna - zobacz co mają, co mógłbyś mieć, czego nie mają u Ciebie i w jakich cenach - może lepiej byłoby spozycjonować się na jakiś w miarę elegancki butik? Albo sklep dla młodzieży?
Takie są moje spotrzeżenia w tym biznesie, aczkolwiek nie zawsze mają one zastosowanie. Znam przynajmniej jedno małe małe miasto, w którym króluje disco polo i takiego house'a czy croppa nie sprzedasz za połowę ceny, natomiast chińska świecąca (im bardziej tym lepiej) tandeta sprzedaje się na pniu :}
No ale swoje otoczenie znasz najlepiej.
Tak na koniec - dobrą zasadą jest przy wchodzeniu w biznes ciuchowy szacowanie inwestycji minimum na 1000 PLN/m. kw. sklepu. Tyle minimum powinieneś mieć żeby wyposażyć i jako tako zatowarować sklep i nie dusić się od razu z płatnościami.
Wyposażenie musisz kupić jak najtaniej, z drugiej strony jak chcesz jakiś standart sklepu utrzymać, coby nie wyglądał jak bublandia to mogą wyjść pokaźne kwoty.
Meble możesz np. na allegro poszukać - czasem zdarzają się perełki - używańce w idealnym stanie za pół ceny, natomiast fajne i dowolnie konfigurowalne. W każdym razie jak nie masz 1000 pln/m.kw. to raczej sobie głowy nie zawracaj.
Niemniej jednak - życzę powodzenia obojetnie w jaki biznes wejdziesz.
Pozostałe kategorie
tematy
komentarze
użytkownicy
HANDEL 427
USŁUGI 557
- turystyka i hotele 32
- doradztwo i księgowość 24
- gastronomia 208
- finanse i bankowość 106
- edukacja 34
- beauty i fitness 24
- usługi dla konsumentów 45
- nieruchomości 22
- usługi dla biznesu 62
inne 1475
PROFIT system informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na forum. Usuwane będą wypowiedzi o treści reklamowej lub rażąco sprzecznej z zasadami dobrego wychowania.
Wypowiedzi mogą zamieszczać tylko zarejestrowani użytkownicy. Adres IP osoby zamieszczającej wypowiedź jest prezentowany wszystkim użytkownikom. Konta użytkowników będą blokowane w przypadku zamieszczania wypowiedzi reklamowych, niekulturalnych lub naruszających czyjeś dobre imię. W przypadku zauważenia nadużyć prosimy o kontakt: redakcja@franchising.pl.
Administrator forum porządkuje forum łącząc wątki o podobnej tematyce oraz poprawia nazwy tematów.
Redakcja zastrzega sobie prawo do wykorzystywania całości lub części wypowiedzi zamieszczonych na forum portalu Franchising.pl w artykułach publikowanych na portalu Franchising.pl i w miesięczniku Własny Biznes FRANCHISING.