Witam. Byłem dziś w takim punkcie w Starachowicach porozmawiałem trochę z chyba pracownikiem przez godzinę miał jednego klienta za 7 zł. przyjrzałem się wyposażeniu i moim zdaniem jest to jakaśc pomyłka tak można było sprzedawać ale jakieśc 15 lat temu teraz chyba jest to bez szans a żeby na tym jeszce zarobic trzeba by mieć naprawdę potęzny obrót o nie jakieśc 100 zł dziennie

Jelenia Góra....był w rewelacyjnej lokalizacji.. jedna z najbardziej ruchliwych ulic laczaca 50 tys osiedle z centrum miasta.... tak, zgadliscie.. miesiac temu zamkneli...

Witam.
U nas jeszcze się trzyma lecz częściej widzę na drzwiach napis nieczynne chyba faset wysprzedaje gdzieśc na targu towar

Witam.
Czytając wypowiedzi na tym forum aż mnie zamurowało.
Jestem biorcą licencji sklepów Shop Pracz od dwóch lat. Mie będę się ustosunkowywał do wypowiedzi poprzednich "znawców tematu" bo są żenujące a dyskusja z nimi uwłacza mojej inteligencji.
Co do umowy franczyzowej: moim zdaniem jest ona bardzo przyjazna dla franczyzobiorcy. Nie ma żadnych "kruczków" prawnych, jest prosta jasna i czytelna. Franczyzobiorca nie pobiera żadnych opłat miesięcznych, nie żąda drakońskich sum za reklamę etc. W moim odczuciu jest to POLSKA FIRMA z którą można współpracować nie bojąc się że zostanie się oszukanym. W polskich realiach to rzadkość.
Inwestując kwotę 8-10 tysięcy nie można się spodziewać cudów i zysku w pierwszym miesiącu rzędu 5 tyś złoty. Na wszystko trzeba czasu.
Najważniejsza jest lokalizacja. Znależć lokal w dobrym miejscu to jedno. Trzeba go jeszcze ze smakiem urządzić, a to nie jest łatwa sprawa.
Co do samej jakości produktów. Moim zdaniem stoi ona na najwyższym poziomie. "Markowe", przereklamowane środki czystości na tym samym poziomie - czyli z górnej półki są dwu-trzy krotnie droższe. Lecz sama jakość nie wystarczy niestety. Potrzebne są jak napisałem powyżej lokal, względnie dobra lokalizacja, smak i gust w wyposażeniu wnętrza, miła obsługa. Trzeba również przeczytać kilka książek, dowiedzieć się więcej o specyfikacji branży w której się poruszamy. Trzeba pomyśleć o reklamie. A zarobione pieniążki reinwestować a nie przejadać. Generalnie potrzebna jest DETERMINACJA I CHĘĆ ODNIESIENIA SUKCESU.
Inwestując 8 tyś złoty nie ma się co łudzić - los naszego interesu jest tylko w naszych rękach. A to że komuś tam nie poszło to nie wina franczyzodawcy. Jest to TYLKO I WYłąCZNIE wina samego zainteresowanego.
Pisanie tak oczywistych kwestii jest bardzo nużące.
Wolę patrzeć jak moje SHOPKI się rozkręcają.
Powodzenia!!!

Jesteś jak piszesz "biorcą" od dwóch lat i ciągle "patrzysz jak się rozkręcają"? Czyli jeszcze się nie rozkręciły po tym czasie?

Kwestia umowy franczyzowej - jeśli uważasz półroczny termin wypowiedzenia umowy dla ciebie jako "biorcy" za korzystny to gratuluję:) Teraz już wiem o czyjej inteligencji pisałeś:)

Wybacz kolego ale twój tekst wygląda na typowo reklamowy. Uważasz, że obserwacje poczynione w wielu miejscowościach, przez wiele obcych sobie osób i opisane na forum za fałszywe? Te znikające "sklepy" po kilku miesiącach działania, też uważasz za złudzenie optyczne?

Nie pomyślałeś czasem, że twój "sklepik", jeśli jako tako prosperuje, może być wyjątkiem od reguły?

Piotrku 111 z całym szacunkiem lecz w kwestii inteligencji pisałem właśnie o Tobie. Jak widzę od półtora roku bierzesz czynny udział w tej dyskusji więc prawdopodobnie się nie mylę. Taka mała dygresja. A teraz odpowiadam na Twoje pytania.
Oczywiście że się nie rozkręciły tak jak bym tego sobie życzył. W biznesie jest tak drogi kolego że jeśli stajesz w miejscu oznacza to że zaczynasz się cofać. Myślenie że po dwóch latach prowadzenia jakiegokolwiek własnego biznesu można powiedzieć "to kres moich możliwości" i "osiągnąłem to co chciałem" jest dla mnie co najmniej infantylne. Ale nie martw się. Śledząc z zapałem wydarzenia na tym forum należysz do zdecydowanej większości naszych rodaków. Takich co to w życiu jedna książkę przeczytali, ślęczą przed telewizorem i narzekają jak to jest źle, wszyscy są oszustami i nic nie warto robić. A pojęcie mają ogromne i na każdy temat wszystko wiedzą. Czerpiąc wiedzę z telewizora i informacji innych w podobny sposób zorientowanych. Wybacz szczerość.
Co do umowy franczyzowej to czy miałeś przed oczami chociaż jedną?
Czy czytałeś umowę franczyzową Shopa Pracza?
A jeśli czytałeś to cokolwiek z niej zrozumiałeś? Myślę że nie. Inaczej nie wypowiadałbyś się na tym forum tonem znawcy i nie przypieprzał byś się o "półroczny okres wypowiedzenia umowy". Chciałbyś aby umowa była możliwa do wypowiedzenia NATYCHMIAST? Gratuluję inteligencji.
Nie kwestionuję prawdziwości obserwacji moich przedmówców lecz ich interpretację faktów.
Znikające sklepy po kilku miesiącach? Kto normalny zamyka interes po kilku miesiącach?
To nie wina umowy franczyzowej jak staracie sie udowodnić lecz samych franczyzobiorców. Inwestują kilka tysięcy złotych spodziewając się zysku nie wiadomo jakiego. NATYCHMIAST!
Odwiedziłem kilkanaście Shopów i trafiałem na różne. Ładne i obleśne.Zastanawia mnie jednak fakt że niektórzy z nich nie potrafili nawet ułożyć towaru na półce jeśli taką posiadali. Chyba całą swoją inicjatywę już spożytkowali na czytanie umowy franczyzowej, wynajęcie lokalu i rozładowaniu transportu. Na więcej biedactwom nie starczało niestety sił. I rozumu oczywiście. I całe szczęście że takie Shopy padają. I tak by padły. W branży spożywczej czy w budowlance w okresach rozkwitu również. I całe szczęście. Być może zwolni się miejsce dla tych którzy naprawdę chcą coś zrobić dla siebie i innych, poprawić swój byt materialny a jednocześnie dać możliwość kupna środków wysokiej jakości osobom których dotychczas nie było na to stać. I docenią to że ktoś dał im taką możliwość. Nie oszukuje ich i gra jasno. Bo to jest naprawde sieć przyjazna ludziom. Jak sobie to uzmysłowiłem to naprawdę zrobiło mi się radośnie. Czegoś takiego szukałem.
A to kolego że Ty i Tobie podobni doszukujecie się dziury w całym i wieszacie psy. Znawcy tematu. Analizują, liczą przyszłe zyski. I na tym się kończy. Taka Wasza/Nasza polska mentalność.
A to że wygląda to na tekst reklamowy?
W dupie to mam kolego.

Aby dowiedzieć się czegoś o polskiej mentalności wystarczy przeczytać twój post kolego:) Gdy brakuje merytorycznych odpowiedzi na postawione zarzuty to najłatwiej zaatakować personalnie rozmówcę i rozpisywać się na jego temat. Nieprawdaż?

Co do umowy franczyzowej. TAK CZYTAŁEM umowę z "szopem praczem" - przysłali mi ją e-mailem. Półroczny okres wypowiedzenia przy takim "biznesie" jest zbyt długi i jest po to aby za wszelką cenę uwiązać "biorcę", kiedy ten już zorientuje się w co wdepnął:)

Widzę, że nawet nie przeczytałeś kolego umowy, którą podpisałeś z wymienioną firmą. W przeciwnym razie wiedziałbyś, że NATYCHMIAST to mogą oni z tobą rozwiązać w pewnych sytuacjach, a ty z nimi już nie, w sytuacji identycznej:)

Sam widzisz, że pisząc o inteligencji innych, wyszły na wierzch twoje własne braki i związane z tym kompleksy:)

Temat "szopów praczy" już dawno został na tym forum zapomniany i nikogo rozsądnego już nie interesuje. Ale niektórzy jak widzę wolą darmową reklamę w stylu " nieważne co się pisze, ważne aby się pisało"

Z mojej strony koniec dyskusji.
Życzę powodzenia w tym "biznesie"
Może się kiedyś rozkręci:)

Masz Piotrek rację, Twój przedmówca zastosował zasadę "pluć i wmawiać, że pada deszcz".... żenujące.

Adi jestem z Tobą :) Sam posiadam Szopa, otworzyłem drugi punkt a teraz otwieram 3 w miejscowości 60 tys. mieszkańców.Jeden punkt istanieje 2 lata i ma się dobrze, drugi dopiero rok i nie musze do niego dokładać ale trzeci to będzie najlepszy jaki powstał. Najlepsza lokalizacja, czekałem aż 2 lata na nią. Z poprzednikami - znawcami niema co dyskutować bo i tak wiedzą lepiej. Im więcej takich tym lepiej, nie mam przynajmniej konkurencji :) Adi jeżeli masz ochotę powymieniać się doświadczeniem w prowadzeniu szopa to odezwij się na rafal.melanczuk@wp.pl A sukces zależy tylko od Nas, nie jesteś nastawiony na sukces - nie wchodź w to ! Idź na etat i nie zaśmicaj forum swoimi "radami i obserwacjami". ps. To ja też podziele się dobrą radą - zaobserwowałem że dużo osób wyjeżdża za granicę za pracą, widocznie coś w tym jest, pewnie się super opłaca, może to jest dla was świetny pomysł na życie ?

Poświęciłem te 5 minut i przeczytałem cały wątek ... i żałuje że zabierałem głos tutaj. Wiekszośc zabierających głos tutaj to ludzie myślący że jak zainwestują 8 tys. to będą zarabiać po 4 tys. miesięcznie najlepiej od jutra. Powodem dla którego tak najeżdżają na szopa jest to że tylko na niego mają kasę, bo na inne pomysły ich nie stać( na coś konkretnego trzeba przynajmniej z 50-150 tys) a w szopa się boją się zainwestować i siedzą dalej w domu i żalą się na forum jaki to świat jest niesprawiedliwy i jak to każdy chce ich oszukać i zabrać uzbierane przez całe życie 8 tys..... Ale podam wam kilka faktów, może jednak ktoś inteligenty przeczyta. W moim sklepie pracuje pracownik na pełnym etacie, czynsz płace prawie 1000 brutto i dalej mi się opłaca - jeden mit obalony. Ruchu u mnie nie widać na oko laika stojacego przy ulicy, a zawsze mam ponad 1000 wydanych paragonów ( średnio miesięcznie) plus faktury - czyli policz ile osób dziennie robi zakupy, nie licząc tych co tylko zaglądają. Do interesu sam dokładałem na reklamę na lokalnym terenie, zdobywałem sam klientów, wyrobiłem markę i teraz mi sie zwraca. Kolejnym mitem jest że firma szuka frajerów. Większość osób sama się zgłasza, ja sam podesłałem z 5 osób które mają szopy i nie narzekają. Mam teraz wyłączność na moim terenie bo było za dużo chętnych i gdyby firma chciała wydoić naiwnych to by pozwoliła na otwieranie wszystkich, a połowa zniknełaby po 3-6 miesiącach. Ja sam zanim otworzyłem pierwszy punkt długo obserwowałem kilka punktów. Najlepsze zostały.ALe taki jest rynek, nie może być tak że otwiera się 300 i wszytskie zarabiają kokosy. Weźcie też pod uwagę że działając w rejonach odległych od siedziby firmy podlagacie pod dystrybutorów, a to jest uważam spory problem, choć i to da się załatwić. Na temat zamykanych szopów mógłbym napisać prace mgr tylko tutaj doceniłaby ją może z jedna osoba, więc nie ma co się starać. Gdyby jednak ktoś chciałby dowiedzieć sie czegoś ciekawego o tym biznesie to zapraszam do rozmowy.Maila podałem w poście wyżej. Pozdrawiam.

Oby było więcej tych domorosłych biznesmenów którzy uważają że ten interes jest wyłudzaniem pieniędzy ;]. otworzyłem niedawno shopka i macie ludzie racje to sie nie opłaca;]. pozdrawiam

no właśnie - otworzyłeś niedawno, a w którym miejscu Olsztyna, jeżeli to nie tajemnica. Bo dwa lata temu zamknęły się ostatnie dwa w tym mieście: jeden na Pieczewie, drugi na Partyzantów.

Chciałbym poznac opinie osób które otworzyły punkt SHOPPRACZa i prowadza go juz dłuższy czas. Na forum jest wątek nt SHOPPRACZa ale wiekszość opini jest negatywna. Jestem zainteresowany otwarciem takiego punktu i jestem ciekaw opini i uwag osób którym się powiodło w tym biznesie.

Wita, czy ktoś ma jakieś nowe doświadczenia z siecią Shop Pracz. Proszę o jakieś inforamcje. Przeglądając internet pojawiają się stare wątki z 2007 roku.

Witam wszystkich. Macie jakas aktualna wiedze na temat wspolpracy i oplacalnosci interesu z firma szop pracz? Wczesniejsze wontki sa stare niestety i pewnie sie troche pozmienialo od mometu ich publikacji. Zastanawiem sie nad otwarciem takiego punktu. Pytanie tylko czy ma to sens? Pozdrawiam wszystkich i z gory dziekuje za odpawiedz:D