Witam,

Mam na oku parę systemów w braży odzieżowej, konkretnie damskiej. Mam na start jakieś 100-120tyś złotych. Próbuję teraz rozpisać sobie koszty rozpoczęcia działalności oraz koszty bierzące i prosiłbym o ew. wyłapanie błędów w kalkulacjach i dodanie wszystkiego o czym zapomniałem, o czym nie wiem i nie zdaję sobie sprawy. Więc tak:

Lokal: około 50m2, galeria handlowa w dużym mieście (250tys+), koszt najmu (średnio): 45e/m2=9000zł/m-c

Licencja, wystrój, pierwsze zatowarowanie: 1700zł/m2=85tys zł

Opłaty stałe (prąd, ogrzewanie/klimatyzacja, telefon i internet): 1500zł/m-c (strzelam, więcej?)

Koszty pracownicze (w pierwszym okresie pracuję ja, żona, siostra, nie pobieramy pensji do czasu osiągnięcia rentowności): ZUSx3=3000zł/m-c

Zakładam, że dostawy mam od franczyzodawcy i nie muszę jeździć sam po towar. Zakładam też, że franczyzodawca nie pobiera żadnch opłat stałych (marketingowa, od obrot, od dochodu etc.). Zakładam również, że przez pierwsze miesiące pracujemy w sklepie sami i nie pobieramy wynagrodzeń. Nie wiem jak to jest w przypadku spółki cywilnej, czy da się zatrudnić nas troje ale bez płacenia pensji i tylko z płaceniem zusu, czy musi być jakaś płaca minimalna dla każdego z nas i w związku z tym podatki ?

System franczyzowy w który chciałbym wejść musi być taki, że towar jest własnością franczyzodawcy a mnie wypłacana jest prowizja od sprzedarzy. Nie interesuje mnie płacenie gotówką za dostarczony towar. Wydaje mi się to zdrowsze i bezpieczniejsze, przede wszystkim dla mnie. I tutaj pytanie, jak kształtują się prowizje przy takim rozliczaniu? Nie pytam o konkretną markę bo to pewnie tajemnica handlowa, ale tak ogólnie, czy założenie 35-45% jest realne czy jest to mniej bądź więcej?

Zakładając prowizję 35%, przy kosztach miesięcznych jak powyżej, wychodzi mi, że muszę sprzedać towaru za 47tys/m-c tylko żeby wyjść na zero. 

I teraz parę pytań.

1. Czy zapomniałem o jakiś kosztach stałych i czy kwoty tych które podałem wyżej są realne czy zaniżone/zawyżone? 

2. Jak wygląda zatrudnienie w spółce cywilnej, czy każdy ze współników musi mieć określoną jakąś pensję i w związku z tym płacić podatki czy jest tak jak w jednoosobowej działalności, że tylko zus a pensje dla właściciela to wg. uznani?

3. Zakładam, że w pierwszym miesiącu działalności uda mi się osiągnąć sprzedaż za połowę kwoty docelowej aby wyjść na zero, czyli jakieś 23ty. Czy jest to zbyt optymistyczne założenie?

4. Na jaki wzrost sprzedarzy miesiąc do miesiąca mogę liczyć? 10%, 20%?

5. Jakie pułapki na mnie czychają przy wynajmowaniu lokalu w galerii handlowej, na co zwrócić uwagę i od czego trzymać się z daleka?

Wiem, że branża odzieżowa jest teraz w kryzysie. Sprzedarz spadła, dużo firm splajtowało, sporo marek się zwinęło. Niczego nie przesądziłem i o niczym jeszcze nie zdecydowałem, wejście w ten rynek zależy od tego jak potoczą się rozmowy z franczyzodawcami i co mi wyjdzie w biznes planie gdy już poznam szczegóły danego systemu. Narazie pytam tutaj bo jeszcze jestem za granicą i nie ma możliwości spotkać się z franczyzodawcami. 

Wiem, że na forum jest grupa ludzi już doświadczonych w tym biznesie i do nich właśnie kieruję tego przydługiego posta. Bardzo bym liczył na wszelkie rady i sugestie odnośnie tego co napisałem powyżej. Ja wiem, że jakiejś tam potencjalnej konkurencji się nie pomaga itd. ale liczę na szczerość i pomoc dla młodego człowieka. Prosiłbym żeby mi wypunktować gdzie mam błędne założenia, gdzie jestem naiwny, gdzie przesadziłem z liczbami. Wszelkie rady i sugestie mile widziane, zarówno na tym forum jak i na priva: sts.radek@gmail.com

Dziękuję i pozdrawiam

Radek

Spółka cywilna 3 osób to spółka trzech samodzilenych przedsiębiorców. Każdy z nich prowadzi osobną działalność gospodarczą + obowiązuje ich umowa spółki cywilnej (w pewnym przybliżeniu). W zakresie ZUSów/podatku dochodowego są po prostu trzema osobnymi przedsiębiorcami. I jako tacy muszą płacić składki na ZUS. Nie mają obowiązku zarabiać :-) ani nic sobie wypłacać...

3000/m-c to niezłe oszacowaniu ZUSu. Ale może być dużo lepsze:

- jeśli ktoś pracuje na etacie (i ktoś inny płaci za niego ZUS [tu są potrzebne być może dalsze odprecyzowania - jeśli bardzo mało zarabia na ułamku etatu]), to  w swojej działalności płaci tylko na NFZ (200+?)

- jeśli ktoś prowadzi inną działalność osobistą, to pewni już sobie opłaca ZUS i z okazji wejścia w s.c. nie musi płacić od nowa.

- jeśli to wasza pierwsza działalność od 5 lat, to przez bodaj dwa lata możecie płacic składki na FUS od 30% podstawy - w takim wypadku cały ZUS za osobę to około 300 zł a nie 800.

 Z tych oszczędności na ZUSie trzeba zapłacić za jakieś Biuro Rachunkowe - 3 działalności typu samozatrudnienie + rozliczenie s.c. Moż to w takim prostym przypadku kosztować pare stówek.

Dziękuję za podpowiedź. Zakładałem najgorszy scenariusz z tymi 3000/m-c bo nie byłem pewien na jakich zasadach dokładnie będziemy między sobą współpracować. Faktycznie jest możliwość rejestracji firm z obniżonym na 2 lata zus'em więc wtedy koszty byłyby o 2/3 niższe. Dodatkowo nie uwzględniłem kosztów obsługi finansowej. 

Czy jest na tym forum ktoś kto ma doświadczenie w braży odzieżowej? Nie wierzę, że są tu sami obecni/byli właściciele banków, kisków Kolportera i różnej maści handlowcy podszywający się pod zwykłych ludzi.

Hej, cześć. Kilka dni temu dostałam pierwsze zamówienie z hurtowni Megabrand i jestem zadowolona z ubrań. Wszystko, w idealnym stanie, bez jakichkolwiek skaz. Oby tak to wyglądało dalej, bo już kilka razy się nacięłam na hurtowniach które dobrze zaczynały a potem z biegiem czasu po cichu obniżały standard i jakość ubrań.

warto przy wyborze marki wziąć pod uwagę fakt, czy jest ona sprzedawana każdemu i wszędzie, bo wtedy taki biznes może krótko trwać, zwłaszcza przy aktywności polskich handlowców. zaraz ktoś inny obok też to będzie miał.

Odzież damska w dużych rozmiarach np. Ulla Popken, która ma określoną ppolitykę sprzedaży jest dobrym partnerem. Warto się zainteresować, tym bardziej, że firma wraca do Polski.