Witam

Czytając kolejne wątki na formu dochcodze do wniosku, że franczyza to tylko wielkie problemy i narzekania. Zastanawiam się, czy to wszystko prawda czy też sposób na skuteczne odstaraszanie ewentualnej konkurencji. Nie ma złotego środka na biznes ale skoro franczyza to takie zło, to dlaczegoe ludzie nadal w nią wchodzą ...

Zastanawiające jest również to, że na temat kilku firm nie znalazłem żadnych opinii, czyzby to te złote interesy? Sprawdziła by się wówczas opinia o nas polakach, że potrafimy wyłacznie narzekać. Pozdrawiam i życzę wszystkim Wam sukcesów bez względu na etap na drodze własnego biznesu. 

Venta, poruszyłeś dobry temat. Pojawiają sie narzekania głownie na forach jak sam widzisz. Trzeba sobie zadać pytanie czemu sie te narzekania pojawiają. Powodów może być dużo. A najważniejsze z nich to 

1.  Po prostu biznes jest mało opłacalny i warunki franczyzy mogą być kiepskie.
2. Biznes jest nietrafiony nie tylko ze względu na źle rozpoznany rynek, ale także nietrafiony jest biznes względem predyspozycji osób je prowadzących. W takim przypadku nawet najlepsza franczyza padnie. 
3. Życzliwi :) ten typ forumowiczów jest bardzo istotny, wiele osób nie chce mieć konkurencji w danej branży w danym systemie więc piszą różne banialuki. Jedni są życzliwi względem swoich potencjalnych odpowiedników w danym systemie franczyzowym, inni są  życzliwi względem konkurencyjnych systemów franczyzowych. Takich życzliwych jak wiemy z życia jest pełno :)
4. Ostatni z krótkiej listy tych powodów to fakt, ze niektórzy mają takie hobby by narzekać i narzekają jak jest źle jak jest dobrze i zawsze nie jest im dobrze nawet jakby po rękach całować :).

A odnośnie firm o których piszesz, o tzw złotych interesach a braku jakichkolwiek informacjach na temat danego systemu franczyzowego. Takich firm jest dużo, i jest ich wszedzie dużo w każdym kraju. Jedne są poprostu kiepskie, inne poprostu zaczynają i by wejść w rynek się reklamują, więc ich oferty należy traktować w kategoriach reklamy. Przecież nikt normalny nie zareklamuje własnej firmy jako czegoś niedołężnego w działaniu :)Jedynie co pozostaje w takich przypadkach dla osób szukających odpowiedniego systemu dla siebie to zdrowy rozsądek. Zimna analiza oferty franczyzodawcy - skonfrontowania nią z rzeczywistością i na końcu odniesienia ją do biznesmenem siebie, czy dam w tym systemie radę, czy ten system pasuje do mnie. Gdyż nieraz lepiej być dobrym rzemieślnikiem niż starać się być biznesmanem na siłę. 

Jak komuś dobrze idzie, to nie ma powodu dzielić się tym z innymi - nie szuka w Internecie innych w podobnej sytuacji. To dość normalne i wcale nie jakieś specyficznie polskie. to po pierwsze.

po drugie - wątki forum kwitną wokół niektórych intrygujących tematów - jak np. wysyp ofert sprzedaży placówek bankowych - nie ma co owijać w bawełne - nie jest zbytnio prawdopodobne, żeby NAGLE tylu biznesmenów bankowych się przebranżowiało i sprzedawali dobrze prosperujące placówki. więcdyskusja kwitnie.

kolejny temat - gastronomia. na tym się akurat nieźle znam i powiedzmy tak: to jest BARDZO trudny biznes, natomiast stosunkowo łatwy do rozpoczęcia. JAKOŚ można zacząć bardzo niewielkim kosztem (i nie musi to być kant). Można też wielkim i wcale nie musi to być kanał ;-).zwłaszcza teraz jest to temat trudny, bo czasy trudn. Ale dobry pomysł się zawsze przebije, dobra marka się zawsze utrzyma. Dobra to McD, ale też dobra lokalna jadłodajnia (bez siec albo i z siecią).

no i wracając do banków. jedna sprawa to wysyp placówek na sprzedaż, a inna (choć z tej samej przyczyny) to kłopoty branży - banki przykręcają kurka z kredytami, dokręcają śrubę partnerom i interes pare lat temu hmm niezbyt trudny zrobił się naprawdę kłopotliwy dla _wielu_ partnerów. Zapewne są i tacy, którzy w takich właśnie czasach potrafią prosperować. ALE. Po co oni mieliby na forum się żalić? CHWALIĆ? podpowiadać innym? oni teraz zarabiają :-).

a może skończmy z ogólnikami, i przejdzmy do konkretów. tzn do konkretnych przykładów, złego o dobrego biznesu.

i nie piszmy już o macdonalds, bo niewiele z nas ma 800 tys na poczatek, piszmy realnie.

zaczne ja:

1. zły biznes, firmy typu ks15, to pośrednik finansowy który szuka następnych pośredników.

2. dobry biznes - czas na herbatę, stosunkowo wysoka inwestycja , jakieś 80 tys, ważne bardzo miejsce. przy średnim obrocie miesięcznym ok 15 - 2o tys, marża ok 100-120%

Hmmm. Te herbaciarnie pozbywają się właśnie własnych lokali. Czy to nie przypadkiem cięcie/przerzucenie kosztów w czasach spadku sprzedaży? Bo jaki jest sens pozbywania się działających lokali jeśli nie to, że przynoszą straty?

3E Services- kompletna klapa, firma naciąga swoich przyszłych partnerów nie dając nic w zamian za te pieniądze, które im trzeba zapłacić na konto we Francji....

Zero szkoleń, zero pomocy, zero marketingu i promocji, mieli 4 partnerów w PL i każdy od nich uciekł z różnych powodów, przez 2 lata bycia na franchising.pl nie mają biura w Polsce ani back officu...

Przy tym ich oferta i sposób działania daje sporo możliwości do nieuczciwego podejścia w stosunku do klienta!

Jedyna osoba, która zajmuje się kontaktem na PL nie ma pojęcia o dotacjach jak je wypełniać także omijać szerokim łukiem....

 Pozdrawiam ze Szczecina...

Osobom zainteresowanym stanowczo odradzam współpracy z firmą Limited, Premiere - właścicielem marki Funk`n`Soul (funk and soul). W ich ogłoszeniu prawdziwie jest tylko, to że posiadają własną markę. Reszta informacji np. szkoleniach pracowników, o możliowośc zakupu rotującego towaru, dostawy raz w tygodniu itp - TO BAJKI. Wyobrażcie sobie na przykład, że klient nie możliwości wejścia do magazynu celem dokoania zakupów, jedyną możliwościa jest oczekiwanie na to co firma prześle według własnego uznania, ZAWSZE w niepełnych rozmiarówkach. Płatność prowizji opóźniona od dwóch do czterech tygodni. Telefonów nie odbierają. TRAGEDIA

Tej firmy nie znam. Ale takie same problemy są z firmą RAVEL z Krakowa, umowa nie gwarantuje nioc. Obłozony franczyzobiorca jest tylko karami, a ubrania jakie cjhca to przysyłaja, nigdy nie ma pełnej rozmiarów. Pan Mazur twierdzi ze najcześciej sprzedaja sie małe rozmiary. Ale jest to bzdura. Współpraca jest koszmarna, jak ktoś ma pieniądze to niech nie ryzykuje współpracy z ta firma, bo straci wszytsko.

Nie polecam współpracy z WGN nieruchomości z Wrocławia i Krislex KDP z Łodzi.