Łukasz Płoszajski: Zawód mentalista
Psychologiczny iluzjonista - tak o panu mówią koledzy po fachu. Jedni przy tym uśmiechają się pod nosem, inni, szczególnie ci, którzy widzieli show pt. „Haker Umysłu” i brali w nim udział, kiwają głową z uznaniem. Jak to się stało, że aktor, jeden z głównych bohaterów sztandarowego serialu Polsatu „Pierwsza miłość”, zaczął zajmować się iluzją?
Od dziecka fascynowały mnie niesamowite historie, legendy, zjawiska nadprzyrodzone i inne tajemnice. Jednocześnie interesowało mnie, w jaki sposób to wszystko, o czym czytałem lub słyszałem, było możliwe. Proszę mi wierzyć, że przeczytałem naprawdę wiele książek na ten temat i w miarę, jak postępowały moje studia w tej dziedzinie, coraz bardziej zacząłem rozumieć metody, którymi posługiwali się autorzy wszystkich tych cudów. Późniejsze moje studia w łódzkiej filmówce to z kolei studia nad naszymi postawami, wyborami i namiętnościami, którym ulegamy jako ludzie. A że zawsze interesował mnie człowiek jako istota, zacząłem na własną rękę studiować także nauki społeczne, kognitywne, komunikację niewerbalną, sugestię i tak to się wszystko zaczęło.
Kim jest Haker Umysłu? Bo haker jako taki dla zwykłego śmiertelnika to osoba kojarzona z wykradaniem internetowych danych…
Haker Umysłu pokazuje, jak można czytać ludzkie myśli, jakie wnioski wyciągnąć z naszych zachowań, jak można wpłynąć na nasze decyzje i jak można manipulować naszym umysłem. Podobnie jak haker komputerowy też się włamuję, z tą różnicą, że do umysłów i nie robię nikomu krzywdy tym zachowaniem, a dostarczam jedynie niesamowitej rozrywki.
W jednym z wywiadów powiedział pan, że nie wierzy w zjawiska nadprzyrodzone. Pana show tymczasem dla niektórych jest trochę na pograniczu...
Rzeczywiście, nie wierzę w ani jedno zjawisko nadprzyrodzone, pewnie dlatego, że rozumiem mechanizm ich powstawania i potrafię każde z nich powtórzyć. Mówię o tym otwarcie, że jestem absolutnym racjonalistą i sceptykiem. Cieszy mnie natomiast to, że choć nie posiadam żadnych nadprzyrodzonych mocy, jednocześnie potrafię np. przepowiedzieć przyszłość, moi widzowie doświadczają rzeczy absolutnie niezwykłych, a jak się okazuje, możliwych do wykonania wprost na ich oczach. Show „Haker Umysłu” to naprawdę niesamowity i pełen zaskakujących zwrotów akcji spektakl, w którym czynny udział bez przerwy bierze widownia.
Naprawdę można nauczyć się odgadywać ludzkie myśli?
Naprawdę, można (śmiech). Proszę pamiętać o tym, że ludźmi steruje układ nerwowy, a nasze zmysły dostarczają szeregu informacji. Jesteśmy również, jak większość świata zwierząt, obdarzeni empatią i altruizmem. Potrafimy bezbłędnie rozpoznać w tłumie osoby smutne lub te, które nie wzbudzają naszego zaufania swoim zachowaniem. Kłamstwo to nic innego jak próba ukrycia prawdy, więc jeśli wiemy, na co zwracać uwagę, można je dość szybko wykryć. Paul Ekman poświęcił temu zagadnieniu szereg swoich prac naukowych i był jednym z moich nauczycieli. Zanim zacząłem występować, wiele lat spędziłem nad zwykłą obserwacją ludzkich zachowań, to jedna z najlepszych metod nauki.
Czyli mentalista to nie jasnowidz z wrodzonym darem?
Absolutnie nikt nie może posiadać takiego ani żadnego innego daru, tak samo jak nikt nie może lewitować lub być w dwóch miejscach jednocześnie. Z tego co zauważyłem, ludzie non stop zapominają o naukach ścisłych i przyrodniczych albo powtarzają nonsens: „nie wszystko jeszcze jest odkryte”. Jak na razie, nasz układ okresowy pierwiastków jest niezmienny od dekad, a każde kolejne odkrycie świata nauki idealnie pasuje do schematu odkryć poprzednich. Pod względem biologicznym wszyscy jesteśmy identyczni i zbudowani dokładnie z tego samego wzoru, który powstał na drodze ewolucji i każda osoba, która twierdzi, że posiada jakikolwiek dar, jest zwykłym oszustem. Nie jestem jasnowidzem, a potrafię odgadnąć przedmiot w zamkniętym pudełku. To wszystko, co pokazałem do tej pory i co zamierzam jeszcze pokazać, proszę mi wierzyć, to jedynie nauka i wiedza, którą zgłębiłem, choć oczywiście mógłbym powtarzać bzdury jak wszyscy bioenergoterapeuci, wróżki, jasnowidze, egzorcyści i inni szarlatani, że to moce, którymi zostałem obdarzony i ludzie by w to uwierzyli.
Show „Haker Umysłu” cieszy się ogromnym zainteresowaniem – na Zachodzie tego typu programy to żyła złota. Nie obawiał się pan zaszufladkowania, że robi show dla pieniędzy?
Rzeczywiście, wszystko to, czym się zajmuję ma racjonalne wyjaśnienie i zwróciła pani uwagę na bardzo ważny fakt. Czy uwierzy pani, że praktycznie w każdym państwie świata w telewizji można zobaczyć show podobny do mojego, a ja od mniej więcej 2015 roku staram się go wyprodukować w polskiej telewizji i nie mogę tego zrobić? I to właśnie całkowicie nie ma racjonalnego wyjaśnienia. Wracając do „żyły złota” – ona stoi za każdym sukcesem, bez znaczenia na branżę, nie była jednak moim celem samym w sobie. Jednocześnie można by tak pomyśleć o każdym, kto chce zostać aktorem, tymczasem ja 20 lat temu skończyłem studia w jednej z najsłynniejszych szkół filmowych świata, a dotąd nie zagrałem w żadnym filmie. Występuję za to bez przerwy w kilku teatrach, a tam aż tak dużych pieniędzy się nie zarabia. Jednym powodem, dla którego wykonuję swój pierwszy i drugi zawód, jest przyjemność. I bardzo się cieszę, że wciąż przybywa mojej widowni „Hakera Umysłu” i że ta rozrywka dostarcza ludziom tylu nieporównywalnych z niczym innym emocji. Ma to miejsce zarówno podczas moich zamkniętych pokazów dla firm, jak i biletowanych spektakli, które coraz częściej odbywają się w Polsce.
Czy to prawda, że podczas pokazów odkrywa pan znaki zodiaków, imiona pierwszych miłości, ba – zgadł pan PIN do karty pewnej kobiety. Nic nie było ukartowane?
Tak, to wszystko prawda i zupełnie nie boję się tego zarzutu, bo każdy, kto widział mój show, ma absolutną pewność, że każdy mógł przyjść do mnie na scenę do kolejnego eksperymentu. Czy myśli pani, że Dorota Wellman, Ryszard Rembiszewski albo Krzysztof Ibisz daliby mi się przekupić, żeby później coś udawać przed kamerą? Wszystko to, co pokazuję, zupełnie nie potrzebuje wykorzystania podstawionych osób, żeby mogło mieć miejsce. Zapraszam na show „Haker Umysłu”, przekona się pani sama na sobie, że jest to wszystko możliwe.
Na pana kanale YouTube możemy obejrzeć wiele ciekawych eksperymentów ze znanymi osobami. Chętnie zgadzają się wystąpić u pana? Był ktoś, kogo trudno było namówić, ale ostatecznie spotkanie okazało się wyjątkowe?
Wszyscy oni zgodzili się natychmiast i mam jeszcze długą listę innych gwiazd, które same mnie prosiły o to, żebym przygotował jakiś eksperyment specjalnie dla nich. Wszyscy ludzie chcą przecież przeżyć coś absolutnie wyjątkowego, poczuć się zupełnie niesamowicie, stąd też takie zainteresowanie „Hakerem Umysłu”.
Nie kusi pana, aby rzucić aktorstwo i poświęcić się całkowicie „Hakerowi Umysłu”? W czasach internetu, płatnych wejść na social media i subskrypcji też mogłoby to być źródło utrzymania.
Nigdy o tym nie myślałem w ten sposób, właśnie jestem po premierze kolejnego spektaklu z moim udziałem „Mayday bigamistka”. Mój kalendarz rzeczywiście często jest zapełniony po brzegi, bo poza „Hakerem” występuję jednocześnie w pięciu spektaklach i dwóch serialach, ale ja codziennie lubię jeść inną zupę na obiad, dlatego cieszę się, że w pracy też mam taką różnorodność (śmiech).
Panie Łukaszu, podobno założył pan sklep internetowy w czasach pandemii. Czy sklep działa i jaki ma asortyment?
Covid-19 był bardzo dotkliwy dla wszystkich artystów i zupełnie nie pozwolił mi pracować tak jak dotychczas. Rzeczywiście, w tamtym czasie otworzyłem sklep internetowy i osiągnąłem sukces w sprzedaży sprzętu sportowego. Z czasem, kiedy pandemia ustała, zamknąłem tamtą działalność i dziś mogę pochwalić się nową. Obecnie prowadzę ze wspólnikiem we Wrocławiu Naturalny 24 Delikatesy Ekologiczne, gdzie sprzedajemy zarówno stacjonarnie, jak i wysyłkowo, żywność dla dorosłych, dzieci i zwierząt, oraz inny bioasortyment. Lada moment uruchamiamy naszą internetową platformę sprzedaży i mamy w planach dalszy rozwój tej marki. W myśl zasady „jesteśmy tym, co jemy”, dostarczamy naszym klientom wyselekcjonowane produkty najwyższej jakości.
A plany na przyszłość? Czy oprócz aktorstwa, show i sklepu eko zaskoczy nas pan kolejnym projektem?
O niczym innym tak nie marzę, jak o wypełnionych po brzegi widowniach teatralnych i eventowych, jak to miało miejsce przed pandemią. Najpierw Covid-19, teraz wojna i inflacja sprawiły, że niestety rozrywka zeszła w wielu rodzinach na plan dalszy. Wciąż walczę o to, żeby show „Haker Umysłu” trafił w końcu do telewizji. Oprócz tego pracuję nad realizacją zupełnie nowych dwóch moich przedsięwzięć biznesowych w branżach, w których dotąd nie pracowałem. I może w końcu przyjdzie też czas, żeby pojawić się w polskim kinie? Jestem dobrej myśli i jak pani widzi, moja głowa jest pełna wciąż nowych pomysłów.
Rozmawiała Beata Rayzacher
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
– Zainwestowałem w branżę kosmetyczną, ponieważ wiem, jak powinien dbać o siebie prawdziwy facet. Proponuję takie produkty, po które sam sięgnąłbym bez wahania – mówi Artur Szpilka, jeden z czołowych polskich bokserów.
– Od zawsze chciałam być niezależna i mieć swoje pieniądze. W liceum namówiłam koleżankę i zatrudniłyśmy się na pół etatu na poczcie jako sprzątaczki. Niestety, szybko nas wywalili, bo kompletnie nie umiałyśmy sprzątać – mówi Grażyna Wolszczak, aktorka i współwłaścicielka Teatru Garnizon Sztuki.
W The Protocol School of Poland założonej przez dr Irenę Kamińską-Radomską, mentorkę znaną m.in. z programu telewizyjnego „Projekt Lady”, przedsiębiorcy podczas szkoleń dowiadują się, jak dzięki etykiecie biznesowej szybciej osiągnąć zamierzone cele.
– Na sukces w branży muzycznej składa się wiele części składowych. Jedną z nich jest szacunek do pracy, współpracowników i odbiorców – podkreślają Tomasz Szczepanik, lider zespołu Pectus oraz Monika Paprocka-Szczepanik, menedżerka grupy.
– Prowadzę rozmowy o możliwości wydawania audiobooków. Przeliczam, czy pomysł nie tylko się zwróci, ale współpraca będzie finansowo korzystna – mówi Laura Breszka, aktorka, lektorka, bizneswoman.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Rozważasz otwarcie firmy? Najpierw zainwestuj w subskrypcję magazynu "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się opłaca! Tego nie przeczytasz w internecie!
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Franczyzobiorczyni Tax Safe z Krakowa dba o work-life balance, ale klientów cały czas jej przybywa. Jak sobie radzi?
La Mancha szuka partnerów szczególnie w Białymstoku i Szczecinie. Dlaczego to dobry moment na nawiązanie współpracy?
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...