Graj na giełdzie, jeśli umiesz
Zacznijmy od szerokiego kontekstu, czyli od tła gospodarczego i politycznego. Akcji nigdy nie kupujemy, dlatego że dostaliśmy premię i akurat mamy przypływ pieniądza. Akcje kupujemy wtedy, gdy to ma sens, tzn. albo jest tanio, albo nawet nie, ale za to trwa hossa.
To jak jest w tej chwili?
Na pierwszy, a nawet na drugi rzut oka – źle. Od 9 miesięcy wpływy do funduszy inwestycyjnych są mniejsze niż wpłaty, a to oznacza, że firmy inwestujące mają mniej pieniędzy i umarzając jednostki uczestnictwa, więcej akcji sprzedają, niż kupują. Indeksy giełdowe spadły już od szczytu covidowej hossy o 20-25 proc., co dla niektórych akcji oznacza przecenę nawet o połowę lub więcej.
Polityka też nie sprzyja
Wojna za wschodnią granicą tworzy niekorzystne tło dla inwestycji, zwłaszcza długoterminowych. Wystarczy jedna zaplątana rakieta eksplodująca pod Rzeszowem albo wybuch nawet w odległej elektrowni atomowej na Ukrainie i mamy tąpnięcie na giełdzie na miarę historycznych czarnych wtorków i czwartków.
Spolaryzowana polityka krajowa też nie zachęca – wybory parlamentarne już za rok, więc zagrożenie, że politycy zechcą sfinansować obietnice wyborcze z zysków spółek, jest całkiem realne. Potwierdzają to ostatnio przegłosowane „wakacje kredytowe” obciążające wyniki banków – a banki to przecież ważny segment polskiego indeksu giełdowego WIG20.
Spowolnienie i inflacja
Ogromnym obciążeniem jest gospodarka. Czy więc pojawiający się pomysł, że kupując akcje, ucieknie się przed inflacją, jest zupełną aberracją? Klasyczne prawidła inwestycji na giełdzie mówią, że czasy spowolnienia gospodarczego i inflacji nie są dobre na kupno akcji, ale na kupno obligacji, których rentowność jakoś tam goni inflację. W czasach inflacji nawet zwykła lokata bankowa może być lepsza niż akcje i dać lepszy procent zwrotu. Akcje na długi termin powinno się kupować dopiero na koniec okresu inflacji i spowolnienia gospodarczego. Analitycy giełdowi twierdzą, że hamowanie gospodarki może jeszcze w Polsce potrwać od 6 do 9 miesięcy. Zwykle typowym sygnałem dla kupna akcji jest zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych przez bank centralny. Tymczasem prezes Glapiński zapowiedział na molo w Sopocie przynajmniej jeszcze jedną podwyżkę.
Musisz być graczem
A może jednak spróbować? Po spadku indeksów po covidowej hossie o 20-25 proc. ceny wielu akcji stały się dużo tańsze i – można tak uważać – atrakcyjne. Średni wskaźnik cena do zysku dla polskich akcji wynosi 9, a to pokazuje pewien potencjał wzrostu, gdyby hamowanie gospodarki nie okazało się zbyt mocne i zyski spółek pozostały na obecnym poziomie. Skoro zwykło się mówić, że taki PKO BP kupuje się zawsze, gdy cena banku dotrze do 20-25 zł, to właśnie tam dotarła. Poza tym nie ma takiej giełdy w bessie, na której jednak kilka-kilkanaście spółek nie rośnie. Zawsze coś rośnie – albo spekulacyjnie, albo fundamentalnie. Przykładem producent papieru Arctic, który korzysta na wzrostach cen papieru na światowych rynkach.
Kto ma perspektywę długoterminową, może powoli wydłubywać z rynku te akcje, które zrobiły się tanie (czyli są po wieloprocentowym spadku i ten spadek już wyhamował). Ale raczej nie na grubo, nie za duże pieniądze, tylko za część portfela. Mierzą ryzyko. Ale żeby kupować teraz, trzeba mieć odwagę kontrarianina (ktoś, kto idzie pod prąd) i TRZEBA SIĘ ZNAĆ NA GRZE. A to oznacza, że teraz jest czas doświadczonych graczy, którzy umieją szybko kupić i szybko sprzedać i nie angażują w to silnych emocji. Czyli giełda nie jest teraz bezpiecznym miejscem dla długoterminowych ciułaczy i początkujących. Tych skieruję na liczne szkolenia prowadzone przez Giełdę Papierów Wartościowych www.gpw.pl oraz Stowarzyszenie Inwestorów Giełdowych www.sii.org.pl. Będzie jak znalazł na czas hossy. A kto uważa się za gracza i chce poszukać swojej szansy na zysk na trudnym rynku, niech przeczyta, czym kierują się inni traderzy zarabiający na inwestycjach. Zapraszam do przeczytania ramki „Przykazania giełdowe” – oto mój subiektywny wybór mądrości giełdowych. Cytaty pochodzą z wywiadów z graczami giełdowymi z całego świata.
PRZYKAZANIA GIEŁDOWE
- Naucz się jak najkrócej cierpieć po błędzie. Ciężar emocjonalny jest na giełdzie znaczącą sprawą. Jeśli straty zacznie traktować się osobiście, nie da się działać tu długo.
- Większość ludzi ma za duże pozycje – zarządzaj ryzykiem i zmniejsz pozycję.
- Kiedy na rynku poważnie oberwiesz, musisz wyczyścić umysł. Wyjdź z rynku aż poczujesz, że znowu możesz grać z przyjemnością i odwagą. Zapomnij o starych emocjach.
- Jeśli masz transakcję i po tygodniu lub dwóch jest ona stratna, to zapewne jest zła i nic jej nie uratuje. Co ciekawe, gdy wynik oscyluje dłużej wokół zera, też jest niedobrze. Dobre transakcje zaczynają szybko zarabiać.
- Największym błędem gracza jest niewykorzystywanie szansy na duży zysk. Około 95 proc. zysków pochodzi z zaledwie 5 proc. transakcji. Jeśli ominie się kilka tego rodzaju okazji, może to mieć dramatyczny wpływ na całość wyników w portfelu.
- Jeśli rynek w czasie ustanawiania nowych szczytów wygląda rewelacyjnie, to jest najczęściej najlepszy moment na sprzedawanie. I odwrotnie.
- Na co patrzeć: 1) długoterminowy trend, 2) aktualną formację na wykresie, 3) wybór dobrego punktu do kupna lub sprzedaży. Na koniec dopiero fundamenty.
- Gracze grają na giełdzie, komentatorzy piszą komentarze.
- Jeśli rynek nie reaguje na ważne wiadomości, to może być istotny sygnał kupna lub sprzedaży.
- Im bardziej ryzykujesz, tym bardziej zmienne będą twoje wyniki. Jeśli nie ryzykujesz, nie wygrasz, ale jeśli stracisz wszystkie żetony, nie będziesz mógł grać dalej.
- Akcje należy trzymać, dopóki zachowują się dobrze. Największe pieniądze zarabia się, czekając.
Powyższy artykuł w żaden sposób nie jest zachęta ani ofertą inwestycyjną. Wybór, czy w ogóle kupisz akcje należy wyłącznie do Ciebie.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Fiskus walczy z tzw. fikcyjnym samozatrudnieniem, traktując umowy B2B jako unikanie opodatkowania.
Przedsiębiorcy zbyt nisko wyceniają produkty i usługi ze strachu przed utratą klienta. Tymczasem mądrze skalkulowana cena nie tylko przynosi zyski, lecz także pomaga w budowaniu prestiżu marki.
Franczyza to sprawdzona metoda współpracy, z której korzystają tysiące przedsiębiorców na całym świecie. Na czym polega ten model biznesowy?
Warto zacząć od prewencji, aby nie wpaść w spiralę zadłużenia. Co robić, jeśli pomimo tego problemy się pojawią?
Ile można zarobić na wynajmie mieszkań? I jak się do tego zabrać, żeby maksymalizować korzyści i minimalizować ryzyka?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Rozważasz otwarcie firmy? Najpierw zainwestuj w subskrypcję magazynu "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się opłaca! Tego nie przeczytasz w internecie!
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Franczyzobiorczyni Tax Safe z Krakowa dba o work-life balance, ale klientów cały czas jej przybywa. Jak sobie radzi?
La Mancha szuka partnerów szczególnie w Białymstoku i Szczecinie. Dlaczego to dobry moment na nawiązanie współpracy?
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...