Witam ponownie, Pragnę podzielić się kolejnym \"zaskakującym\" faktem iż po raz kolejny menager rejonu Pan M. obdarował swojego tatę wynagrodzeniem dodatkowym z karty wizytacji w postaci ponad 500 zł - jest to bardzo ciekawe gdyż sam Pan menager rejonu wysyłał maile do saloników z informacją o salonikach które nieregularnie wpłacają utargi i wśród nich była salonik jego taty - a podobno wpłata utargów to jedna z ważniejszych rzeczy czyż nie?? Ponadto warto się zastanowić czy złoty klient został zaliczony na odpowiednim poziomie - oczywiście takich danych Pan M. już nie przekazuje bo odkąd pojawił się jego tatuś ciężko wysyłać do wszytskich maile z treścią \" a co wy sobie myślicie - nie stać was na nic lepszego - złoty klient to priorytet- \" i potem była lista saloników które ze złotym klientem przegrały - od momentu kiedy to pan M. prowadzi salonik - oj przepraszam jego ojciec - od tego momentu podobne maile nie mają miejsca - bo cięzko pisać do ojca \" na wiecej Cię nie stać??\" Ponadto pragnę dodać, iż po wcześniejszych informacjach dotyczących Pana M. i podpisywania przez niego weksli z nowymi partnerami i ich żyrantami - Pan M. zaraz po ujawnieniu informacji iż weksle są nieważne gdyż nie widział na oczy żyrantów - tego samego dnia obdzwonił wszystkich partnerów (wiem gdyż do mnie również nie omieszkał zadzwonić) nakazując im, aby przekazali żyrantom informację aby mówili, kiedy zadzwoni ktoś \"z Kielc\" że \"tak oczywiście przy podpisywaniu weksla był menager rejonu\" czyż to nie jest obłuda?? hmmm zastanówmy się ... atmosfera na Dolnym Śląsku jest na prawdę nie do zniesienia - a menager rejonu dalej rządzi - ale jak widać firmie jest to na rękę! Tematu mm-ek nie będę już poruszać tak dokładnie jak ostatnio, ale sytuacje z mm-kami w dalszym ciągu mają miejsce - i błędy w towarze opiewają na kwoty czasem około 200 zł - za co oczywiście salonik który mam na myśli - otrzymał wynagrodzenie dodatkowe w karcie wizytacji na kwote około 300 zł - cóż za gest ze strony menagera rejonu - istne szaleństwo. Czy wy na prawdę nie macie możliwości aby kontrolować pracę menagerów ?? Czy liczenie towaru i działanie na korzyść firmy nie leży w gestii menagera rejonu ?? i nie należy do jednego z jego zadań ?? Całe szczęście że zmienił sie system przeprowadzania inwentaryzacji roczych - bo inwentaryzacje roczne z Panem M. polegały na drukowaniu przez niego ilości z systemu i wklepywaniu przez godzine danych do systemu - \" tylko zróbcie jakieś braki żeby Kielce się nie czepiały\" taka była zawsze jego prośba - dlatego braki na gazety zawsze były znikome - na towar także niewielkie i inwentaryzacja trwała do max 3 godzin - w końcu wydruki dokumentów także zajmują sporo czasu. Pozdrawiam

Kolporter nie płaci też wydawcom!

Ten wątek współpracy z firmą Kolporter pojawił się mocno w 2009 roku, ale wraca. Ostatnio Kolporter zalega z płatnościami do wydawców pracy. Terminy rozliczeniowe od zakończenia sprzedaży tytułu dochodzą przekraczają 50 dni. Jednak ostatnio Kolporter zalega z płatnościami nawet kilka tygodni i żadnych informacji, czy to chwilowy problem, czy początek większych kłopotów. Ciewawe, w jakich terminach K. rozlicza się z dzierżawcami?

Witam w 2013 roku.Życzę wytrwałości w firmie K i dużo zdrowia,gdyż potrzeba go wiele w takim \\\"kieracie\\\". Bardzo cicho ostatnio na naszym forum. Każdy zna takie powiedzenie \\\"że mleko i tak wykipi, chociaż się go bardzo pilnuje. Serdecznie pozdrawiam

Witam

W salonikach prasowych od ok tygodnia nie ma gazet ( oprócz dziennych ), zero słowa o  podwyzkach ( przeciez minimalne wzrosło ) ale widocznie nas to nie dotyczy , zwalniają dyrektorów - jedna wielka paranoja - czyzby czas pakowac manatki bo juz raczej lepiej nie będzie....    Partnerka

Witam

Pan JFK napisał o tym wątek w swojej wypowiedzi. Za wszystko w życiu trzeba płacić,za gazety też.Kolporter zatrudnia:dyrektorów,zastępców dyrektorów,informatyków,menagrów,promotorów,prawników,a i różnych speców,którzy do nas piszą polecenia.Wiele innych ludzi: to jakiś tajemniczy klient,a ktoby tam ich zliczył. Na te wszystkie wynagrodzenia musi zarobić partner. Partner coraz bardziej się buntuje, brakuje mu nerwów,sił  gdyż pracuje za dwuch.Z ludżmi zwykłymi też trzeba się liczyć.                                                             Pozdrawiam partnerów

Witam

Przepraszam za błąd \"dwóch\"zrobiłam okropny błąd,za póżno się zorientowałam.Może wyraz kojarzy mi się z ruch,fakt że \"byk\"jest.Przepraszam i pozdrawiam.

witam na forum

jestem partnerem juz 7 lat i zastanawiam sie jak sie wymiksowac bezbolesnie z tego pozal sie boze interesu.

Witajcie, ogromna prośba, partnerem jestem kilka lat. NIE PODPISUJCIE Żadnych pełnomocnictw dla Kolporteraiał Bph wypowiedział im umowę bo zalegali z pieniędzmi od ludzi. Bauerowi też prawdopodobnie zalegali i teraz przyjdzie kolej na nas w większej skali. Prowizje są nierealne mam wgląd do oryginalnych warunków współpracy,NIE DAJMY SIĘ. Kolporter ma cholerne problemy z pieniędzmi!!!!!!!!! Przekażcie każdemu kogo znacie i ma salonik aby nie podpisywali pełnomocnictw. W umowie agencyjnej BP jest wyraźnie napisane że pieniądze bezpośrednio do BP mamy przekazywać danego dnia po przyjęciu rachunków, możemy jedynie dzielić się prowizją z Kolporterem ale to my płacimy a nie odwrotnie. Pozdrawiam

za polecanie tygodniówki nalezy się odpowiednia kasa, a ZUS w górę idzie znowu a wynagrodzenie w dół -

ZAJE.....

Ludzie nie panikujcie i nie piszcie bzdur.Nie BH wypowiedziało umowę tylko kolporter ,a to dlatego ,że Bh nie chciało obsługiwać nowo powstających saloników .Z dniem 25 marca wchodzi nowy operator ,który daje większe możliwości bo i większą marżę dla Nas i większy wybór płatności(ZUS,Skarbówka).Wydawnictwo Bauer nie zerwało umowy z Kolporterem tylko umowę nową negocjują .Kolporter nie chce zgodzić się na mniejszą marżę (wszystko można przeczytać na www.bauer.pl).Błąd polega na tym,że moim zdaniem , takie umowy negocjuje się w listopadzie,grudniu ,a nie w styczniu pozostawiając Nas partnerów w patowej sytuacji bo co z naszymi klienatami???Dlatego zamiast narzekać proponuję napisać meila do Biura Obsługi Partnera i zadac pytanie \\\"W jaki sposób mają nam zamiar zrekompensować straty w wyniku owej sytuacji?????Opisać jakie mamy zdarzenia z klientami????pewnie i tak nam tego nie zrekompensują ,ale spróbować można.Nasz rejon tak zrobił .Każdy salonik wysłał e-mail z zapytaniem.

Pozdrawiam forumowiczów .Miłego Dzionka

Witam ponownie :)

Niby od poniedziałku  wracają gazety niby fajnie ale..... Tak miałam następny pretekst do zastanowienia sie nad pracą w tej firmie... Pozdrawiam

PS. Znalazłam bloga na powyzszy temat http://salonik1.blogspot.com/ zapraszam

Witajcie, czy jest tutaj może osoba, której pracodawca (partner saloniku) groził wniesieniem sprawy o kradzież z saloniku? W saloniku sa braki na ponad 1000 zł i pracodawca (partner) chce pociągnąć do odpowiedzialności osoby, które ostatnio tam pracowały. czy ma do tego prawo?

Witam.Mam pytanie : Czy ma Pani umowę o pracę i inni pracujący w saloniku ?Ten partner pewnie bardzo dużo zarabia jeżeli stać go na pracowników,podejrzewam że nie gdyż nie wyrobiłby na zus. Drugie pytanie : Czy partner pracuje w saloniku ? czy podpisywali Państwo odpowiedzialnośc materialną ? Czekam na odowiedzi do pytań.                                                  Pozdrawiam

Witam

Jeśli nie podpisywała Pani odpowiedzialności materialnej to nic Wam nie zrobi, poza tym wątpię żeby zaczynała Pani pracę w tym saloniku od inwentaryzacji. Przecież braki mógł zrobić ktokolwiek kto wcześniej tam pracował .

Pozdrawiam

Witam, nie miałyśmy umowy o pracę a zwykłą śmieciówkę, podbitą pieczątkę drugiej działalności gospodarczej, którą ów partner prowadził w sąsiednim budynku. Co też wskazuje na to, ze partner nie pracował w saloniku i mało się nim interesował (zabierał pieniązki rano i tyle go widziano). Zadnej odpowiedzialności finansowej za straty nie podpisywałyśmy i na inwentaryzacji nie byłam ani nie wiedziałam jak to się robi tam tak \'fachowo\'. Ponoć osoba która pracowała początkowo ze mną i była tam stałym pracownikiem na bierząco informowała o brakach.

Szczerze powiedziawszy to nie wiem Pracownico kto w naszej sytuacji był gorszym olewaczem. Nasz Partner czy pan J. ( zwany menagerem)

Beata85. co masz na mysli mowiac o tych brakach?? bo ze mna to chyba jest powiazane. bo mi wlasnie chyba menager zrobil braki....;/

Witam ponownie.Odowiadam na pytania,otóż menager przychodzi niby na wizytację,coś tam posprawdzac czy wszystko gra w komputerze i wychodzi. Po jego odejściu u mnie brakowało papierosów i parę tytoni. Tak było w moim przypadku,a takie przypadki są na porządku dziennym,gdyż menager powinien byc \\\"efektywny\\\",jak nie to wyleci,to też co niektórzy się bardzo starają.To samo jest na inwentaryzacjach. Pani nie podpisywała odpowiedzialności materialnej to nic \\\"pracodawca\\\" nie zrobi. boję się że może nie wypłacic Pani wynagrodzenia. Rada moja,proszę szukac innego zajęcia. Pozdrawiam Beata.

Dopiska.Menager po prostu zmieniał stany magazynowe w komputerze (nie wynosił ze sobą towaru) stad te braki. Najbardziej trzeba pilnować tak zwane \"przerzuty\" to takie małe sprostowanie.

no to właśnie u mnie tak nagle brakuje 100 biletów po 2,8 35 po 1,7 i 75 po 1,4;/

do tego fajek za ok 822 zł ostatnio zauważyłam że zginął również tytoń

dobrze, że PIP juz o tym wie i zaczyna działać...:)

Witam ponownie. A to bardzo ciekawe,czy to pewne że PIP się za to wziął ? oj to tam znajdzie napewno b.dużo nieprawidlowości włącznie z umową partnerską. Szanowna M proszę coś więcej na ten temat. Wiem gdzie są takie ceny biletów,może to akurat zbieg okoliczności. Pisałam wcześniej że mleko kiedyś wykipi.....